Ów paradoks wynika z faktu, że główni bohaterowie nic sobie nie robią z obecności duchów w domu. Przyjmują dom z całym dobrodziejstwem inwentarza i usiłują z tym żyć. Skoro duch jest, to znaczy, że ma problem, a problemy się rozwiązuje, co też bohaterowie czynią. Zupełnie nietuzinkowe, ale za to jakie oryginalne podejście do tematu. Dla tego warto. No i dla niezawodnego Raya Millanda i urody Gail Russell.