Nie rozumiem skad taki atak - czyżby filmy o superbohaterach były tylko fajne, gdy są nimi wysportowani faceci? Nie jest to jakieś arcydzieło (ale żaden film o superbohaterach nie jest), ale przyjemnie się to ogląda, jest zabawny, ale oczywiście, każdy może lubić co innego.
Oczywiście że każdy lubi co innego, ten film wielka kooopa!!! i zabawny nie był w ogóle.
Gdzie jest zabawny? Usnąłem w połowie. Wystarczy obejrzeć zwiastun by już nie oglądać filmu.
No właśnie liczyłam na to, że otyłość "bohaterek" będzie głównym powodem komedii. Ale ktoś chyba próbował przemycić ideologie "gruby jest OK" i wyszło żałośnie.
Skoro każdy lubi co innego, to dlaczego ludziom, którzy oceniają tak marnie ten film - dorabiasz ideologie, które nijak się nie mają do tego tworu? Ten film to porażka od samego początku i nie dlatego ze bohaterem jest kobieta.