Herculano po śmierci swej żony popada w głęboką depresję. Całe noce i dni spędza na upijaniu się i histeryzowaniu. Jego brat Patricio (martwiący się przede wszystkim o majątek Herculano z którego czerpie pełnymi garściami) postanawia wyciągnać go z tego fatalnego stanu. W tym celu spotyka prostytutkę Geni którą namawia do rozkochania w sobie wdowca, z kolei starszego brata wysyła do burdelu w którym owa kobieta przyjmuje klientów. Herculano początkowo nie przystaje na pomysł Patricia jednak później, będąc pod wpływem alkoholu, odwiedza Geni z którą spędza trzy upojne noce...
Dziwaczna wariacja Jabora przypominająca z początku melodramat by później przekształcić się w... w suwie w nie wiadomo co. I to właśnie główna bolączka obrazu jak dla mnie. Twórca filmu z biegiem akcji nie miał chyba pomysłu jak poprowadzić historie która tak świetnie się zapowiadała. Rozchwianie emocjonalne bohaterów, wplatanie ni stąd ni zowąd komediowych wątków, surrealistyczne scenki i dosyć naciągany twist fabularny na koniec pozostawiają spory niedosyt po seansie. Mimo wszystko warto obejrzeć ten film ze względu na formę w jakiej został nakręcony. Reżyser świetnie prowadzi kamerę i gra kolorami, szkoda bo gdyby historia była bardziej prostolinijna mogłoby to być dzieło naprawdę godne uwagi,
Do obejrzenia na YT:
https://youtu.be/Qc89ZGeg9F8