Taki troche "chce byc jak Kaurismaki " ale bez jego pozornej nonszalancji dopracowanej w kazdym szczegole. Niby wszystko troche jest- lakonicznosc, gorzki usmiech, melancholia , jakies uniesienia serca ale to co u Fina jest zamierzonym efektem tego co przemyslane w kazdym szczegole zanim film sie zacznie krecic tu wynika z malego budzetu, niedopracowania scenariuszowego i aktorskiego . Ogladanie nie jest meczarnia- to mily, maly, tzw niezalezny film ale nie zostanie ze mna na lata. 6/10