Typowa produkcja nastawiona na wywarcie jak największego wrażenia (wielokrotnie podkreślany nastrój grozy przede wszystkim muzyką, traumatyczne migawki, mroczny klimat itp). Kto się daje na to nabrać może być zadowolony(albo raczej przerażony) i film może rzeczywiście pozostawić trwały ślad w jego pamięci (naukowcy udowodnili, że najlepiej zapamiętywane są te informacje, które niosą ze sobą duży ładunek emocjonalny), ja się jednak mrówek nie boję i nie przekonał mnie scenariusz, że ma w sobie coś wartościowego, a dociekanie w trakcie oglądania kto jest prawdziwy zamiast intrygujące stało się dość mocno irytujące