szkoda, bo to móbłby być jeden z najlepszych filmów surrealistycznych w historii kina - ale bunuelowi nie do końca się udało... pierwowzór literacki był, z tego co wiem, bardzo interesujący.
film pokazuje historię kobiety, pokazuje zmiany w jej postępowaniu i psychice, wraz z wiekiem... to się reżyserwoi udało - bardzo dobrze. było tez wiele elementów często obecnych w dziełach bunuela - stosunek do kościoła, arystokracji, pieniędzy i kobiet... hmmm, no i ta głowa zamiast serca dzwonu - genialny pomysł!
to były plusy, a minusy - film po prostu nie wciągał, w przeciwieństwie do innych produkcji reżysera, nie wiem czemu, ale tak było... i to jest główna wada, nie było zbyt dużej przyjemności w jego ogladaniu... a szkoda.
mam podobne zdanie.
Film niestety mnie nie wciągnął poza tym był dla mnie jakiś...niespójny.
Tak,wiem,że to kino surrealistyczne ale mimo wszystko nie do końca rozumiem przekaz tego filmu . Końcówka świetna. No i może jeszcze scena na balkonie z Tristaną i tym głuchoniemym chłopcem.
Sorry, ale kurwa, gdzie wy tu macie surrealizm? Owszem, jest troche symboliki ale nie więcej niz u Bergmana czy nawet Wajdy. Ale surrealizm? Reakcje niektórych bohaterów też są często 'drewniane', nienaturalne, ale to że film nie korzysta z konwencji typowo realistycznych nie znaczy jeszcze ze jest surrealistyczny.
pzdr.