wymiata!
Potwierdzam.
Nie żebym był fanem Younga, ale akurat ścieżka dźwiękowa z Truposza jest kozacka.
Young też nie jest moim idolem, ale tu dał czadu.
tak bardzo podzielam, że aż nabyłem krążek z soundtrackiem z niniejszego filmu.
Potwierdzam! Bez Pana Younga to już nie byloby to samo.
Dobry stary Young
Może i niektórym przeszkadzała ta znienacka wyskakująca gitara Neila Younga, ale bez niej "Truposz" wcale nie byłby tym samym obrazem.