Pomimo że o tym filmie można bardzo dużo napisać pragnąłbym się skupić jedynie na zdjęciach Sławka Idziaka. W temacie nadałem mu drugie imię, Myślę że na nie zasługuje. Już przy okazji "Dekalogu V" pokazał swój kunszt i również w tym filmie go nie zabrakło. Już po samych zdjęciach widać jego charakterystyczny styl. Jeszcze nigdy się na nim nie zawiodłem. Na "Króla Artura" już zacieram ręce.!