nieźle się pośmiałem podczas seansu, nie gorzej niż na niejednej komedii, niezła tandeta ten film jak mało który, naprawdę zabawne dialogi, dopasowanie muzyki, pomysły na sceny; twórcy filmu kicz, a'la brazylijskie telenowele, opanowali do perfekcji
Moja ocena: 4/10
Dokładnie. Mnie denerwowali jeszcze aktorzy i ich zachowania. Kto normalny reaguje na codzienne życie tak agresywnie jak Hache?
Wybacz, ale jeśli standardem w tym filmie są takie dialogi jak:
- Nazywamy go Hache bohater.
- A dlaczego?
- Bo wygląda na kogoś kto mógłby uratować ci życie.
Albo scenki gdzie gościu podciąga się na drążku na luzie 100x albo włącza się nagle tak oczywiste "Forever Young", to mogłem wybuchnąć śmiechem. Lubię ten film, mimo wszystko, polecam go na okrągło, ale obawiam się, że z innych powodów niż Ty. Dostarcza więcej śmiechu niż komedia.
A o nierozumieniu filmu mówi mi osoba, która oceniła Podziemny krąg, Wyspę tajemnic, Szósty zmysł na 5/6, przy 10 Step Upu czy Monte Carlo. Hmmm, zapowiada się ciekawa dyskusja...
Podziemny krąg, Wyspę tajemnic, Szósty zmysł - tych filmów nie oglądałam tylko przy zakładaniu konta musiałam więc..