Film rozpoczyna się od wbijających w fotel efektów specjalnych. Teraz już wiem, czym inspirował się Lucas - on zerżnął swoje projekty do Gwiezdnych Wojen od tego wspaniałego, tureckiego filmu! Coś nieprawdopodobnego!
Następnie mamy intrygujący, zajmujący wątek tułaczki po pustyni i walki ze szkieletami. Muszę powiedzieć, że były tak doskonale zrobione, że uwierzyłem, że to prawdziwe szkielety - film powstał przed erą CGI i twórcy włożyli w to wiele pracy.
Albo ten robot strzelający laserami - Lucas powinien uczyć się od tego filmu jak wykonywać porządne efekty specjalne.
Super meisterstick, idealny.
Żartowałem.