Prawie na każdym filmie jeden z użytkowników napisze: "żałosny", "gniot", czy "dno". I niekoniecznie to jest prawda. Ten film podobał mi się bardzo. Był zaskakujący, inny od reszty, niesamowity i prowadzi do zaskakującego finału.
Lekki... Ja się kilka razy uśmiałam, nie zmęczyłam i koniec filmu też pozostawił uśmiech na twarzy :) Tylko trochę mi szkoda Inspektora Johna Achesona (w tej roli Paul Bettany) i tu lekko klepię go po ramieniu dla podtrzymania na duchu ;)