animacja, która przegrała Oscara do "Coco". Cóż, koncepcja plastyczna "Vincenta" jest jedyna w swoim rodzaju. Nie sposób zaprzeczyć.
Ale sama opowieść nie szczypie tak w serce jak w "Coco". Bo cóż wynika ze scenariusza? Ano, mamy strukturę filmu niczym w "Obywatelu Kane" albo w "Człowieku z marmuru": opartą na...
Wizualne arcydzieło, to chyba najodpowiedniejsze stwierdzenie w kontekście Tego filmu, wkład pracy musiał być ogromny, jakbym miał się czepiać to w momentach gdzie mamy 2 postacie na ekranie to czasem są problemy z zachowaniem perspektywy, no ale to już tylko czepianie się. Jednak jeżeli chodzi o historię to nie...
Magia Van Gogha i jego dzieł wsparta przez możliwości jakie daje współczesne kino stworzyły genialny efekt. Ciężka praca i wizjonerski pomysł zapiszą się w historii kina. Cieszę się, że jest też wielki polski wkład w ten wybitny film. I smutna refleksja. Na dzisiejszym niedzielnym seansie 10-15 osób i 2 seanse w dużym...
więcejPomijając "WIZUALIA" które robią wrażenie przez jakiś kwadrans, a później męczą to mam poważne wątpliwości czy oparcie narracji na retrospekcjach w stylu "Citizen Kane" było dobrym pomysłem bo nie ma w tej historii tak naprawdę jakiejś wielkiej, interesującej tajemnicy czy zwrotów akcji jak przytoczonym przeze mnie...
Mam wrażenie, że ten film nie da się oceniać wd. normalnych kryteriów...bo to jest bardziej obraz niż film. Nigdy nie sądziłem, że uda mi się obrazy Van Gogh'a zobaczyć żywe. Twórcom się to udało, gratuluje!
Nudna, nużąca fabuła - ledwo wysiedziałam w kinie. Kadry migocą w oczach, film bardzo męczy oczy. Niechlujne wykonawstwo "świetnego pomysłu". Rzemieślnicze potraktowanie twórczości van Gogha przez stu-iluś malarzy wywołuje smutek i niesmak - obrazy Mistrza wcale takie nie są... Spaskudzili mi odbiór van Gogha (którego...
więcejDlaczego, w obsadzie, wskazuje się użytkownikom portalu, że udzieliła ona jedynie nagrań głosowych, w filmie? Podobnie jak w przypadku produkcji sci-fi "A Scanner Darkly" (2006), aktorzy grali w Vincencie również fizycznie. Żaden ból dupy, ale trochę ujma dla gwiazd, które przecież, pomimo podwójnego make-upu,...
Przynajmniej ja nie wyobrażam sobie oglądania "Vincenta" w domu z telewizora czy, o zgrozo, z tableta, zważywszy na to, ilu ludzi tworzyło ten obraz, a skutek jego piorunujący. Stwierdziłem dzięki "Vincentowi" że ciągle wierzę w kino, ale niestety stwierdziłem też, że już nie wierzę w ludzi. Premierę obejrzałem w małej...
więcej
Z góry wiedziałam, że film mimo każdej wady wyratuje się formą. Tak zrobił. Z czystym sumieniem wystawiam 9/10, chociaż określenie "Arcydzieło" pasuje do tego filmu.
Miałam jakieśtam pojęcie o osobie Van Gogha, ale generalnie słabo znam jego dzieła, więc byłam w szoku, kiedy zobaczyłam na końcu filmu "odpowiedniki"...
65 tyś obrazy namalowanych do nakręcenia filmu,ktoś miał głowę na karku jak film się sprzeda ...stanie popularny każdy obraz z 65 tyś sztuk będzie w cenie interes życia czy artyzm ??
Widzialam obie wersje filmu i przyznam, ze film niczego nie traci, a wrecz zyskuje dodatkowy wymiar. Niezwykle uczucie kiedy patrzac na postacie, mozna rozpoznac glosy pierwszoligowych polskich aktorow, co nie bylo dla mnie latwym zadaniem, bo polskich filmow nie lubie ze wzgledu na slaba jakosc naglosnienia i...
Obejrzałem, ale dopiero po filmie zacząłem szukać w internecie obrazów. Żeby docenić magię trzeba zapoznać się najsamprzód z obrazami, ponieważ dopiero wtedy widać całość arcydzieła. Obrazy wtopione w sceny to mistrzostwo i w sumie na tu polega cały film. Fabuła powiedzmy je poprostu jest. Wrażenia wizualne bezcenne.
Duzo malowania, duzo pracy. Brawo. Nudna fabuła, gdyby nie to ze szacun za wykonanie takiej ilosci obrazow( czy zawsze ladnych to osobna kwestia) to by sie nie dalo ogladac!
Kicz, kicz, kicz! Nie potrafię sobie wytłumaczyć dlaczego zrobiono film animowany. Malowane postaci bohaterów nie są w stanie dorównać prawdziwej grze aktorskiej. Efekt: gra tych malowanych aktorów przypomina poziom lat kina niemego. Dialogi jak z filmu dla dzieci. Muzyczka, bo nie muzyka, szczytowo kiczowata, a...