Opowieść o perypetiach związanych z realizacją filmu AndrzejA Żuławskiego "Na srebrnym globie". Zdjęcia z 1976 r. z planu filmowego oraz te z 1986 r. , kiedy realizowane były postsynchrony i dokrętki, stanowią tło dla komentarza o scenach, których w dokończonym filmie zabrakło. Realizatorzy rejestrują wypowiedzi członków ekipy na temat decyzji przerwania prac nad filmem, m. in kierownika produkcji Andrzeja Jankowskiego, który ten dzień uznał za najszczęśliwszy w swoim życiu oraz operatora Andrzeja Wolfa.