Strasznie irytujący Culkin, ale przebija go chyba Phillipe. Ogólnie to obsada tego filmu robi wrażenie, choc nie mało tu ludzi przecenianych (Culkin, Phillipe, Danes) lub wychodzących już na aut (Goldblum, Pullman). Choc akurat rola Pullmana, choć mała, to ciekawa.
A tak poza tym to o co chodziło w tym filmie? Bo zapomniałem po 5 minutach. To chyba film o niczym...
Nie warto.