gdyby każdy siedział przed ekranem na filmie tylko po to żeby zauważać błędy lub wpadki to by była totalna katastrofa..film jest po to żeby cieszyć zająć czas rozerwać, a ty kurwa siedzisz i dopatrujesz się błędów...puknij się w czoło

Yhm...

To napiszę inaczej, żeby tacy "koazcy" siedzacy przed monitorem, strzelający fochy z rękawa zrozumieli.

Z reguły żadnych błedów się nie dopatruję, nie zauważam nawet drobnych wpadek w filmach.
Dlatego lubię poczytac o nich na filmwebie w odpowiedniej zakładce :)

Z młodości pamiętam dwie wtopy (i tylko tyle).
Jedna, wyzej wspomniana, i druga z filmu, którego tytułu nawet nie pamiętam gdy samochód wcześniej uszkodzony (starcił przednią maskę) jechał pózniej po szosie... z maską :)

Wracając do "Uciekiniera", widzę ze muszę powtórzyć: dobry klimat, ponadczasowy scenariusz, niezła realizacja - film mi sie podobał.

Wiesz, ja nie zwróciłem uwagi na ten błąd. Przy następnym seansie będę czujny. Nie przywiązuje co prawda do błędów jakiejś większej wagi. Ot, taka ciekawostka. :)

zgadzam się z MAXem, odświerzyłem sobie ten film po chyba nawet kilkunastu latach i od razu rzucilo mi się w oczy, nawet przed scenami które zwierała wyrzej wymienione reklama, że do jej powstania użyto ujęć z filmu, tj, Kilian wiwatujący "Yes", Pilarz i jeszcze dodam Dynamo w swoim wechikule :D

to nie tak że chce sie to zobaczyć, albo się tego szuka, poprostu czasami tak wychodzi :D

a film super, w tym samym czasie jakos widziałem Spidermana 3 i no boże swięty, niewiele współczesnych filmów może podskoczyc klasykom akcji i sci-fi lat osiemdziesiątych, joł :)

pozdro