Krótki, niemy film ukazujący możliwości ówczesnej kinematografii. Magik (Georges Méliès) urywa sobie głowę by po chwili "wyrosła" mu nowa. Czynność powtarza parokrotnie za każdym razem kładąc swe głowy na stojących obok stolikach, by w końcu w kwartecie (trzy głowy na stolikach i jedna na szyi magika) zaśpiewać.