7/10,dobry,brutalny,amerykańki film akcji,zaskoczyła mnie bardzo niska nota i komentarze,wbrew pozorom jednak nie jest aż taki zły,dobrze się go ogląda,przewodnim motywem filmu jest zdecydowanie walka.Reżyser filmu postawił na brutalizacje widowiska zapominając o tym,że sama walka nie wystarczy do stworzenia klimatu dla dobrego kina.Jednak obejrzałem go z ciekawością i zainteresowaniem.Film pokazuje,jak człowiek może się zaswierzęcić względem drugiego człowieka,byle tylko zdobyć upragnione pieniądze.W pamięci zapadł mi przede wszystkim walczący ksiądz i bardzo poszkodowana w przegranej walce kobieta,która ląduje z bardzo poważnymi obrażeniami w szpitalu,tododaje brutalności dla tego filmu w dosłownym słowa tego znaczeniu.Na minus,takich filmów jest tysiace z podobnym wątkiem,klimatem i akcją,nie zaskoczył mnie niczym,reżyser poszedł na łatwiznę,a to bardzo zaszkodziło temu filmowi,bo nie wniósł do tego widowiska niczego nowego,nie miał swojego pomysłu,tylko go skopiował.Ogólnie wrażenia jednak bardzo pozytywne,fajnie pokazany wątek,co znaczy miec pieniądze i bawić się czudzym kosztem,być takim panem życia i śmierci,ci ludzie obstawiali zawodników,jak przedmioty na licytacji,co dodaje brutalizacji temu widowisku.Widowiskowe akcje,ludzkie dramaty porażeń,śmierć,pot,łzy i kalectwo pokazane w całej okazałości.Bezwzględnosć obstawiających zawodników jest porażająca,zachowują się,tak,jakby,to była gra,a nie pawdziwe życie,za nic mają tych ludzi,dla nich liczy się przede wszystkim zwycięstwo,to ludzie chorzy na władzę,pieniądze i mający ciągłą obsesję zwycięscy,nie mogą się pogodzić z porażką.