Bardzo ważny film i kompletnie zwalona końcówka. Żeby nie spojlerować, powiem tylko, że to, co sugerują autorzy filmu w wydarzeniach, które miałyby się wydarzyć po końcu tego filmu - raczej na pewno się nie wydarzyły. Sugerowanie, że wszyscy ludzie na świecie reprezentują podobne standardy jest fikcją. Nie uszanowano, w ogóle nie uwzględniono odmienności różnych kultur. Krótko mówiąc - końcówka mimo dramatyzmu jest... przesłodzona. Jedyną dobrą rolą jest rola dziewczynki, która nie wie, co się dzieje. Dobrze, że temu dziecku nie przydano osobowości dorosłego człowieka, co kusi wielu reżyserów. Przynajmniej to jest realistyczne.