PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=803530}

Utoya, 22 lipca

Utøya 22. juli
6,2 6 583
oceny
6,2 10 1 6583
6,8 19
ocen krytyków
Utoya, 22 lipca
powrót do forum filmu Utoya, 22 lipca

Co prawda wspomniano, ze niejaki Breivik to tzw. "prawicowy ekstremista", ale tak naprawde mysle, ze film swietnie ukazuje kondycje wspolczesnej Europy. W chwili ataku (bez roznicy, z ktorej strony) jedyne na co stac jej obywateli to lezenie plackiem i plakanie. Jako jedyny orez i srodek obrony sluzy telefon. Odwaga zostala kompletnie zniszczona, podstawowe umiejetnosci jak maskowanie, ktore byly na tzw. Przysposobieniu Obronnym, przestaly istniec.
Wspolczesny obywatel Europy w obliczu ataku jest niezdolny do reakcji i co gorsza nie ma najmniejszego pomyslu, aby swoje beznadziejne polozenie zmienic. Z wyjatkiem lez, paniki, lezenia jak kloda i ciaglym telefonowaniem do rodzicow nie ma pomyslu. Nikt nie pomyslal, zeby z oddali sledzic napastnika, informowac na biezaco policje co sie dzieje (na ile to mozliwe), ilu jest napastnikow, lepszym maskowaniu, ani nic w tym stylu. A najgorsze, ze w filmie to w ogole nie widac kto jest atakujacym - moze to i najbardziej wyrazisty komentarz? Europa nie potrafi zidentyfikowac skad pochodzi najwieksze zagroznie, potrafi za to plakac i rysowac misie kredkami.
Jedynym przykladem jakiejkolwiek reakcji i odwagi jest powrot na pole namiotowe, aby zabrac ze soba spanikowanego chlopca...

ocenił(a) film na 7
drjak

Jesteśmy pokoleniem pokoju, a nie wojny. Nikt nie zakłada, że za każdym rogiem czai się wróg.

ocenił(a) film na 2
Agatonik

Si vis pacem para bellum

ocenił(a) film na 7
drjak

Pozostanę przy postawie pielęgnującej pokój

ocenił(a) film na 2
Agatonik

To bardzo zacne, problem w tym, że w momencie jak ktoś inny uważa przeciwnie to masz wielkie szanse pozostania ofiarą

ocenił(a) film na 7
drjak

No niestety, istnieje takie ryzyko:))

ocenił(a) film na 5
Agatonik

Jak (odpukać) przyjdą za parę lat do nas Rosjanie robić nam masakry w stylu Buczy to powiedz jak będą do ciebie wchodzili że jesteś pokoleniem pokoju i zamierzasz go pielęgnować :P.

drjak

Z perspektywy ciepłego kubka kawy, fotela i komputerka możesz sobie tak pisać. W sytuacji tych dzieciaków na wyspie zapewne nie byłeś, a ktoś mądry powiedział kiedyś, że tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 2
Naethalee

Na wyspie nie byłem, ale byłem skonfrontowany z uzbrojoną osobą

drjak

Ok, to widzę, że na szczęście konfrontacja skończyła się dla Ciebie pomyślnie.

A czy mógłbyś dokładniej opisać tę sytuację i jak sobie poradziłeś? Jeżeli oczywiście chcesz, bo to jest jednak osobiste i być może nie bardzo pasuje na forum filmowe.

ocenił(a) film na 2
Naethalee

Zachowam to dla siebie, ale sprawdziło się stare przysłowie, że najlepszą obroną jest atak. Oczywiście nie mam tu na myśli ataku na osobę uzbrojoną w karabin maszynowy samemu mając tylko ręce

drjak

No właśnie. A na Utoyi tylko sprawca miał broń i strzelał do tych dzieciaków jak do kaczek. Oni mieli "tylko ręce" i pomimo liczebnej przewagi -zero argumentów wobec wycelowanej do siebie broni. Pierwszy instynkt to uciec, schować się, sprowadzić pomoc. I to właśnie każdy starał się zrobić. Czy przeżyjesz, czy nie to już kwestia szczęścia.

Nie bardzo wyobrażam sobie, żeby w tej sytuacji udawać bohatera i próbować na przykład rzucić się na sprawcę, otoczyć go, czy tam zabrać mu broń, albo też negocjować z nim, żeby przestał strzelać. Strzał jest szybszy niż jakikolwiek akcja, czy tam słowo. Szansa na przeżycie byłaby w takiej sytuacji zerowa. Także ja się nie dziwię, że każdy próbował uciekać, chować się i dzwonić po pomoc.

ocenił(a) film na 2
Naethalee

Tak, ale ja w żadnym miejscu mojej oceny nie mówiłem o rzucaniu się na sprawcę (tak na wszelki wypadek wspominam). Po pierwszej panice powinno przyjść trzeżwe myślenie... a z drugiej strony to przecież nie wiemy czy ktoś tam probował cokolwiek robić poza płakaniem i panikowaniem. Może takowi byli, ale nie pasowało to do koncepcji filmu

drjak

Strasznie dużo podprogowej pogardy w stosunku do ofiar wyczułam w Twoim pierwszym poście, dlatego napisałam komentarz. Chciałam tylko powiedzieć, żeby "nie sądzić, abyśmy nie byli sądzeni" i tyle.

Czytałam parę artykułów o Utoyi, a także wspaniałą książkę Asne Seierstad pt. "Jeden z nas" o Norwegii w kontekście tego ataku. Wiem, że jakieśtam nieudane próby oporu były. Ale to mowa o atakowaniu człowieka z bronią kamieniami, także brak szans w konfrontacji.

Sam film oceniam na 6/10, czyli ok ale bez fajerwerków. Akurat to, że nie pokazano sprawcy uważam za dobrą decyzję, bo to nie miał być o nim, tylko o jego ofiarach. Miał najwierniej oddać tę sytuację na wyspie-panikę i to, że praktycznie jutra już dla wielu osób nie będzie.

Należy też pamiętać, że sprawca ( celowo nie używam jego nazwiska, po powinno zaginąć w odmętach historii) żyje sobie jeszcze w najlepsze. Po co pompować jego ego i robić o nim filmy ? Przecież to by sprawiło, że czuł by się jak celebryta, dumny jak paw by chodził z tego co zrobił i że jeszcze filmy o nim kręcą. O ten rozgłos mu przecież od początku chodziło, więc nie widzę powodu, żeby mu dać, to czego chciał.

ocenił(a) film na 2
Naethalee

Hmmmm .... może jako osoba zaznajomiona z bronią, sztukami walki i mająca za sobą parę "podbramkowych" sytuacji tak właśnie to odczuwam ...(?) Zaciekawiło mnie to.

ocenił(a) film na 5
ocenił(a) film na 5
Naethalee

''( 

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones