Film "Vinci" ma u mnie szczególne miejsce jak chodzi o polską kinematografię. Ma porywającą, wciągającą fabułę, z nietuzinkową grą aktorską i niewymuszonymi żartami i gagami, tak jakby były naturalną częścią fabuły, a nie wplecione "na siłę". To film, który spokojnie uważam za arcydzieło, za idealnie napisany scenariusz i naturalność.
Co do filmu "Vinci 2" mam bardzo duże obawy. Wiele produkcji, też tych zagranicznych, które tworzy się po latach, okazują się niszczyć dziedzictwo starych, dobrych oryginałów. Tak było z filmami "Kogel Mogel", gdzie co część, to była jeszcze gorsza, "Epoką Lodowcową", która powinna się była skończyć na części drugiej, "Indiana Jones" (2008 i 2023), a teraz na dokładkę może dojść "Vinci". Obym się mylił. Mimo wszystko nie daję nadziei na ten film i nie pójdę do kina na ten film. Poczekam na pierwsze recenzje i prawdopodobnie obejrzę w streamingu.
Z tymi tekstami Cumy i Szerszenia zgodzę się absolutnie. Film oglądałam nie przesadzając z dobre 30 razy, jak nie więcej i za każdym razem mam wrażenie jakby niektóre gagi i dialogi między głównymi bohaterami były spontaniczne a nie częścią scenariusza. Dla mnie ten film to arcydzieło gdyż nie jestem fanką komedii w ogóle a już polskich to broń Boże ;) a Vinci kocham miłością wielką. Niestety co by nie wymyślili to pewnie 2 i tak nie dorówna 1. Nigdy to się nie zdarza. A jednak mimo to czekam z niecierpliwością !