zbyt poważny, żeby dzwignac jego absurd i przegiecie. ( co przeklada się niestety na gre aktorów). Koncepcja była, ale wyszlo niespójnie, z jednej strony jakiś bełkot o niedzwiedziach i toporna depresyjna zamuła, a z drugiej kolesie strzelający z kuszy w zbrojach spawaczy na motorach. Przemoc z jednej strony niemal surrealistyczna a z drugiej ociera się o bestialstwo. Sugestywnie wykreowany klimat apokaliptycznego niemalzę upadku norm i porządku, ginie w toporności patosie i rozbuchanej rozwałce. Sugestywny, orginalny, irytujący, męczący plus pare spektakularnych scen (autobus x 2).