Czy ktoś mi może wytłumaczyć jak to możliwe, że ten fim nazywa się Nikki - nie wiem, może mam jakąś trefną książkę (BTW! Curwood jest oprócz Londona i Twaina jednym z moich najbardziej ulubionych pisarzy - przeczytałem prawie wszystko co mogłem wypożyczyć Curwooda ale "Włóczęgi..." to tak "niebiańska" książka, że powracałem do niej kilkanaście razy)... No więc w mojej książce (wydanie Iskry z 1989 r.) pies nazywa się Miki, a nie żaden Nikki ???? Niech mnie ktoś poprawi jeżeli się mylę. Może w oryginale jest Nikki - czy ktoś czytał?
Nie wiem właśnie o co w tym chodzi. W książce, którą mam pies również
nazywa się Miki, ale na filmie zawsze słyszałem "Nikki", więc nie wiem.
Jak zdobędę oryginał, to wtedy się dokładniej wypowiem.
Włąśnie sobie przypomniał ten film z dzieciństwa, ale jako Niki i Nuka:)
Trochę się datą produkcji zdziwiłem, ale ten film oglądałem jako dziecko. Jakieś 20 tat temu z kawałkie:) Niezapomniany
Link do strony z tekstem oryginalnym w Project Gutenberg: http://www.gutenberg.org/etext/4704Oryginalne imiona w książce Curwooda to Neewa i Miki. W polskim przekładzie Niua i Miki. W filmie (w wersji oryg.) na którego stronie teraz jesteśmy zmieniono imię psa na Nikki :(.
Pewnie zmienili na Nikki, bo Miki było już zajęte. Ja właśnie kupiłem wszystkie powieści Curwooda po angielsku na Amazon za 2 dolary i pierwsi oczywiście na tapetę wjechali Miki i Niua. Znów jestem dzieckiem :)
No tak, w sumie mogło za bardzo pasować do Myszki Miki ogólnie. Mickey i Miki brzmią podobnie. Twórczość Jamesa Olivera Curwooda jest mocno niedoceniona i zawsze pozostawał w cieniu Jacka Londona, moim zdaniem niesłusznie.
Moja przygoda z Curwoodem zaczęła się właśnie od: "Nomads of the north". Nigdy jednak nie czytałem tego po angielsku (może powinienem). Miki i Niua jest magiczną opowieścią. Przerabiałem tę historię tyle razy w liceum. Chyba ciężko porównywać tutaj Londona, który jest prawdopodobnie w mojej opinii jednym z najważniejszych amerykańskich pisarzy do Curwooda. Co prawda tematy, o których pisali się zazębiają, ale London duży nacisk kładł na psychologię i naturę ludzką, a Curwood już trochę mniej. To moje zdanie, ale obaj pisarze mieli jednak inny styl.
Ja czytałem tylko Włóczęgi, Władcę Skalnej Doliny, Szarą Wilczycę i Bariego, miałem taką książkę z tymi czterema nowelami i katowałem ją kilkunastokrotnie jako dziecko i nastolatek :) Postanowiłem spróbować po angielsku, ponieważ po polsku znałem doskonale, więc łączę naukę z przyjemnością. Łatwo nie jest, ale te 4 powieści na pewno przerobię po angielsku, a resztę się zobaczy. Czy w innych pozycjach również zwierzęta są bohaterami? Czy raczej ludzie? PS porównując do wersji oryginalnej uważam, że polskie tłumaczenie jest naprawdę wierne.
Czytałem większość, chociaż mogę już nie pamiętać. Ktoś wyżej podał linka do Gutenberg Project.
Ten link to bezpośredni link do Curwooda na Gutenberg https://www.gutenberg.org/ebooks/author/1487
Miło, że można cieszyć się tymi książkami za darmo, ale 2 dolce to nie fortuna i to za wszystkie jego powieści. Mi osobiście jeszcze podobali się "Łowcy Wilków", bo występuje tam dosyć ciekawa postać. Dawno to czytałem, także szczerze mówiąc nie pamiętam. Kojarzę jeszcze książkę coś z kobietą w tytule ??? Pamiętam, że była to taka historia miłosna, ale naprawdę dobrze napisana, a ja lubię takie historie :) Co do zwierząt jako bohaterów to niestety nie mogę sobie przypomnieć. Być może. Z pewnością "Kazan", bo to jak pamiętam ojciec Bariego...? ;)
Tak z innej beczki. Zainteresowani życiem Londona będą pewnie chcieli przeczytać jego biografię napisaną przez Irving Stone'a: "Żeglarz na koniu". Fascynująca lektura jak i fascynujące życie. Mam ją w polskiej wersji językowej także gdyby ktoś chciał... ?
Wiem, że to offtopic trochę, ale przypomniała mi się jeszcze jedna fantastyczna książka. Skoro mowa o wilkach to książka Farleya Mowat'a : " Never cry wolf" jest po prostu fenomenalna. Widziałem film zrobiony przez Disneya, ale byłem strasznie zawiedziony.
Widzę, że masz dużą wiedzę z zakresu tej literatury. Ogólnie znam Szarą Wilczycę i Bariego, nawet film oglądałem "Bari, syn Szarej Wilczycy" kiedyś. "Włóczęgi Północy" też są mi mocno znane, nawet tutaj kiedyś pomogłem odnaleźć ten film, bo ktoś pamiętał jedynie fabułę, a zapomniał tytuł.
To raczej wiedza niewielka. Po prostu zachwyciłem się kiedyś światem wykreowanym przez Curwood'a (Londona, Twaina... i kilku innych).
Nie wiedziałem, że był (jest) film of Barim. Nie chciałbym zaśmiecać tego wątku (chociaż ja go założyłem właściwie).
Gdyby ktoś jednak znał jakieś warte polecenia książki o tematyce lub też stylistyce takiej jak u Curwood'a lub Londona to z chęcią bym się przyjrzał tej liście. Pozdrawiam.