" OPERACJA TURYN ". Taki polski tytuł tego filmu czytał u mnie lektor na kasecie VHS w grudniu 1991 roku.
Dzisiaj naprodukowali tyle "robót" w tytułach - Angielska robota, Szanghajska robota, Rosyjska robota, Belgijska robota, Szwedzka robota, Węgierska robota, Mokra robota, Czarna robota, i tuzin innych robót - że gdyby jedyny film, którego oryginalny tytuł faktycznie ma w tytule robotę nazwali inaczej, to byłaby prawdziwa ironia. Choć w tym kraju już mnie nic nie zdziwi...