tylko dzięki aktorom film nie upada na dno w porównaniu z dawną włoską robotą, choć typ
filmu nie pozwolił w pełni rozwinąć im skrzydeł, widać jednak, że dobrze czuli się na planie,
a to zawsze pomaga dobrze odegrać swoją rolę
Koncepcją film pasuje do trylogii Ocean's. Tutaj jest jednak za dużo pościgów i rozwalania a za mało myślenia i planowania - tak jak to robił Pan Ocean i jego ekipa. Niektóre sceny są nieźle odjechane i generalnie nierealne (ale o to przecież chodzi). No i Pani Charlize wygląda olśniewająco. Szczególnie w jednej scenie...
więcejFilm zdecydowanie poniżej średniej. Wtórny, w ogóle nie wciągający, będący na bakier z logiką. A najbardziej wkurzające jest w nim to, że jest tak do bólu schematyczny, idealnie przykrojony do przepisu: trochę akcji + trochę romansu + trochę humoru + "genialny" plan napadu + młode, piękne i modne gwiazdy = sukces...
Nie wiem, za co te wysokie oceny? Pomysł przeciętny, aktorstwo też. Fabuła taka sobie. Czy naprawdę ludzie nie oglądali lepszych filmów?
Dałbym może i więcej ale razi mnie skala niedorzeczności zawartych w tej produkcji. Mini Coopery pokonujące wzniesienia na których nawet czołg miałby problemy. Ten super sprzęt który miał zdmuchiwać ubrania z dziewczyn...tutaj osoby odpowiedzialne za rekwizyty się nie popisały, postawili zestaw cd i wzmacniacz NADa...
Film lekki, łatwy i przyjemny, przyznam, że liczyłem na coś więcej. W filmach tego typu najbardziej denerwuje mnie efekciarstwo. Pokazują genialne techniki, gadżety itp. (np. identyfikacja ciężarówki ze złotem wg. stopnia ugięcia), a dają się "złapać" na banalnych błędach. Najczęstszyjm grzechem "ze złotem",...
Typowy film akcji typu "light", czyli mało przemocy, ale dużo pościgów i wybuchów (z których główni bohaterowie oczywiście wychodzą bez żadnych obrażeń) a do tego sympatyczni przestępcy. "Dzieło" nakręcone z myślą o amerykańskich nastolatkach. Najgorzej że temu "filmowi" nadano tytuł należący do klasyku produkcji...
-chodzące ideały, rycerze w stalowych rumakach,każdy z osobna niczym MacGyver. zrobią wszystko, żeby dopiec temu złemu, niedobremu, niegrzecznemu brzydalowi,który pozabierał im zabawki...no bo przecież im wcale nie chodziło o złoto (złodziejom?z jakiej racji?!).bezwzględni mafiozi, którzy stają się sprawiedliwi jak...
Czyli kręgosłup fabuły jest już pozbawiony logiki. Film strasznie przesadzony, nierealne sceny, akcja taka jak w innych filmach. Chociaż te trzy rzeczy właściwie można wybaczyć, najgorszy błąd to właśnie "dobroć" złodzieji. Dobrzy przeciwko złym, nawet wśród przestępców. Mogli te postacie jakieś z charakterem zrobić, a...
więcejDlaczego nazwali ten film wloska robota? Myslalem ze to remake orginalu ale to zupelnie inny film. Jedyne co ma wspolnego z orginalem to tytul, mini morrisy i to ze glownymi bohaterami sa zlodzieje... Czego amerykanie tak to spaczyli? Zawsze jesli sie biora za cos co dobrze zrobilo inne panstwo to to pieprza (dark...
Az dziwie sie ze E. Norton tam gral :/
Aby ogladnac ten film z czystym sumieniem nalezy zbyt czesto przymykac oczy na 'cuda' jakie wyprawiaja ci genialni zlodzieje. Za duzo uproszczen + beznadziejny watek milosny. Gdyby to byl film science fiction...
Szkoda mi Nortona. Nie pokazal na co go stac...Może wynikalo to ze zle napisanej roli, moze bo mu sie nie chcialo jednakze jest na tyle dobrym aktorem ze mogli sie dla niego postarac;o]w filmie podobaly mi sie jego CHODZIUTKIE nogi i samochodziki.Nasze maluchy tez sa zdolne do takich rzeczy...czemu nie wzieto ich pod...
więcejtyle się mówiło w tym filmie a to zwykła hała. Tak to jest, im gorszy film tym głośniejsze reklamy. Mało oryginalny scenariusz. Efekty niespecjalne. Bezsensowne poscigi wyładowanych złotem minimorisów - irytujący s-f. Odgrzewanie oklepanych pomysłów na film by złoić troche kasy - po prostu chamstwo
Początek zapowiadał się całkiem dobrze, lecz wraz z rozwojem sytuacji film stawał się coraz trudniejszy do zniesienia. Powodów moich odczuć było kilka. Używane przez jednego z bohaterów oprogramowanie było zapożyczone chyba z piątej cześci Matrix`a - totalne bzdury. Nie znoszę również reklamowania czegokolwiek w...
Poniżej oczekiwań to najłagodniejszy komentarz do tego filmu.
"Italian job" to zlepek sytuacji, które znamy już dobrze z filmów akcji, a w dodatku wykonany nieudolnie.
Mamy do czynienia z najlepszymi osiągnięciami techniki, największymi fachowcami i walce 'dobrego złodzieja ze złym' - kaszana. Nawet urocza Charlize...
Dobrze się go ogląda. W zasadzie gdyby nie to że widać że elektronika (zwłaszcza telefony komórkowe) jest nieco starszawa to ten film się nie zestarzał. Miejscami naciągany ale to nie przeszkadza. Dobre aktorstwo i praca kamery.
Czy warto zobaczyć na małym ekranie - można