ktoś ginie, jeśli tak wygląda życie w Yakuzie to dziękuje bardzo;
lepiej żyć w biedzie, niż tak jak oni, i mieć w koło siebie tak fałszywych ludzi co chcą ciebie zj....ć!!!
Wlasnie chyba o tym jest ten film. Chyba nie spodziewales sie ze film o yakuzie bedzie cieplym, pelnym melancholii obrazem rodzinnym :-) Zreszta, film spelnil swoja funkcje, jak czytam piszesz "to dziekuje bardzo" wiec raczej nie masz zamiaru wspolpracowac z yakuza ;-) A na marginesie to nikt nie ginie co 2 minuty bo przez pierwsze kilkadziesiat minut nikt nie ginie. Ginac zaczynaja gdy gangi zaczynaja sie eliminowac. Wiec wiesz w zasadzie wojna gangow/eliminacja wroga - dziwne gdyby nikt nie zginal. Pozdrawiam.
W biedzie z kolei człowiek umiera na raty. Jak byś pożył w biedzie, to może byś się zastanawiał, czy lepiej zostać gangsterem. Ale na pewno masz rację, że takie życie jest krótko mówiąc beznadziejne. Czytałem kilka biografii gangsterów. Brali tabletki na nerwy, na uspokojenie. Ciągły stres odbierał radość z życia, mimo posiadanych pieniędzy