PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=535417}

Wściekłość

Autoreiji
2010
6,7 3,3 tys. ocen
6,7 10 1 3294
7,3 3 krytyków
Wściekłość
powrót do forum filmu Wściekłość

Wściekłość nie jest może złym filmem,taka odpowiedz na włoską "Gomorrę",ale mi osobiście nie pod pasował-zwalczające(wycinające) się nawzajem klany,nikt nie może być pewny jutra,ba nawet dzisiejszego dnia,bardzo szybko następuje przetasowanie wśród jednej i drugiej armii.Film bardzo surowy w przekazie.

Mimo że wspomniany(wychwalany) przeze mnie ten pierwszy tez charakteryzował się taką surowością przekazu to mimo wszystko była w nim bardzo ciekawa oś fabularna-jeden przeciwko wszystkim,taki osamotniony,honorowy samuraj naszych czasów.Bardzo ciekawa historia no i zderzenie ze sobą dwóch kultur,wschodu z zachodem.No i sam Kitano zagrał naprawdę wyśmienicie.Dlaczego tak się rozpisuję o tym pierwszym(Brother)a nie o najnowszym,ponieważ właśnie w tym drugim tego wszystkiego zabrakło włącznie o zgrozo z grą samego Kitano!No właściwie facet nic nie pokazał,jeśli bym wcześniej nie oglądał żadnego jego filmów i ról,to bym koło tego obrazu przeszedł podwójnie obojętnie!
Naprawdę faceta szanuje za jego dotychczasowy dorobek:reżyser,aktor,ale ten film naprawdę nic nie wnosi i po co go tak na siłę anty komercjalizować(brak muzyki)My widzowie chcemy dostać ciekawą historię("Życie Carlita")a nie taki monotemat:kolejne trupy i wycinanie sie nawzajem....wiem,wiem takie jest życie Jakuzy,ale można było troche tchnąć w ta historię ducha.
A sam tytuł też chyba nie trafiony,myślałem że pod koniec filmu główny bohater naprawdę się wścieknie...Ale nie,marne wyczekiwania z mojej strony,to przecież kultura wschodu-chłodna i opanowana nawet w obliczu nadchodzącej śmierci....

ocenił(a) film na 8
aronn

Jak nie kupiłem Gomorry - ani filmu ani powieści (przyznają że powieść po prostu męczyłem - zwłaszcza długaśne wątki o produkcji butów i utylizacji śmieci) - tak bardzo lubię zarówno sposób kręcenia filmów, grę aktorską i chyba samą "gębę" Kitano... Film po prostu bardzo mi się spodobał właśnie za brak muzyki, patosu, oszczędność środków wyrazu - brak jakichś głębszych emocji w poczynaniach bohaterów - po prostu beznamiętnie wykonywali swoją pracę , a że przy tym było to groteskowe, karykaturalne i śmieszne - jak dla mnie przeciwieństwo Amerykanina, w którym też narracja była wolna, ale chłopina albo współżył albo się zakochiwał - tu nie było miejsca na takie ekscesy. No cóż - o gustach się nie dyskutuje i to właśnie jest w ludziach piękne.
Pozdrawiam!!!
PS. Brother - GENIALNY!!! - i tu się zgadzamy.

ocenił(a) film na 5
piotrbimbasik

Wiesz "Gomorrę"zmęczyłem do połowy :D
Również pozdrawiam.