Mamy nominację do Critics Choice Award, a to prawdopodobnie najbardziej prestiżowa nagroda krytyków amerykańskich (no, może na równi z National Board of Review Awards). Poza tym akurat w tej kategorii Akademia lubi iść na przekór krytykom i zwłaszcza dziennikarzom od Globów - co prawda zeszłoroczny zwycięzca (duńskie "W lepszym świecie") Globa dostał, ale trzej poprzedni nawet nominacji nie mieli... No i należy wziąć pod uwagę to, że niektóre z nagradzanych filmów nie są do Oscarów wystawione (m.in. "Skóra, w której żyję" Almodovara). Moim zdaniem szansa na nomkę jest i to całkiem realna, ale oczywiście żelaznym faworytem do wygranej jest (i słusznie) "Rozstanie".

czy ja wiem czy ROZSTANIE?
na przekor domyslom, trudno mi sobie wyobrazic Farhadiego ze statuetką. Co do nagrody w tej kategorii to mam wrazenie, ze Amerykanie nagradzaja filmy, jakie sami by chcieli realizowac, a nie pozwala im na to brak pomyslow tudziez historia; czyli z ładnymi zdjęciami, z nutką poetyki, czasem na granicy przeestetyzowania... w ROZSTANIU tego nie ma. u Holland- prędzej.

4 lata temu o tej porze wszyscy typowali "4 miesiace...", a skonczylo sie bez nominacji. Co prawda, regulamin tej kategorii od tego czasu sie zmienil i Farhadi pewnie nomkę dostanie, ale Oscara? cos mi mowi, ze nie.

Warto dodac, ze Holland ma w USA niby tego samego dystrybutora co Bier rok temu.



SPOJLER:
jedna z wiekszych wad filmu sa dla mnie napisy koncowe.
o ile tekst, ze Socha zginał pod kołami radzieckiego samochodu w maju 1945 swietny, psuje calą radosc Sochow i Zydow z koncowych scen, to
tekst "Potomkowie Zydow Sochy zyja w USA, Europie i Izraelu" (co najmniej jakby ich ze 100 uratowal) i "film jest oparty na ksiazce "Dzieczyna w niebieskim sweterku"" sa dosc kiczowatym nawiazaniem do "Listy Schindlera", czyms jakby Holland chciała konkurowac ze Spielbergiem, zupelnie niepotrzebnie, bo film swietnie broni sie sam.
Ale dla Amerykanow to moze byc cos fajnego, na zasadzie "zrobila dobry film inspirujac sie naszym", cos jak z "12" Michałkowa 4 lata temu.

ROZSTANIE nie ma wystarczajacego rozmachu (tego słowa mi brakowalo) na Oscara.
i jeszcze- choc dla mnie osobiscie jest kopalnia ponadczasowych pytan, to jednak zdaje sobie sprawe, ze dla wielu widzow wrecz przeciwnie. a Akademia lubi tez filmy, ktore operuja symbolami, opowiadaja uniwersalna historie.

You've got a point here... No cóż, zobaczymy.

a kiedy sa te "wstepne nominacje" ?? chodzi mi o wybranie tych 8 czy tam 9 filmow, z ktorych wybiora nominowane...

Szukałem kilka dni temu tej informacji, ale nie znalazłem... W zeszłym roku były 19 stycznia.

obstawiamy (8) :D ??

Liban, Chiny, Iran, Polska, Izrael, Finlandia, Brazylia, Turcja :D

jeszcze Meksyk mi chodzi po glowie, ale co tam... pewnie wsrod "8" bedzie co najmniej jeden jakis komediowy, a ja zadnego nie wybralem, ale trudno...

Ich będzie 9, przynajmniej tyle w poprzednich latach było. I sorry, ale nie czuję się na siłach by obstawiać aż tyle. Faworytami są oczywiście Iran, Finlandia, Chiny, Polska i Liban, toteż na nich stawiam. Dalej nie wiem, może Niemcy? Jako fan ambitnej animacji życzyłbym sobie też Czechy, ale na to szansa znikoma. BTW: libański kandydat to właśnie komedia, o ile dobrze kojarzę.

"czlowiek z hawru" tez, jak mogłem przeoczyc.
no wiesz, a rok temu mowiles, ze miales swoje typy ;)
no to dokladam Meksyk.

Wiem, wiem... Coś ogólnie w tym roku sezon nagrodowy jakoś mnie mało rajcuje, czyżbym (rychło w czas) wydoroślał? ;-) Ale zapewne zmieni się to po nominacjach.