Bzdury.Nie tylko Polacy robią filmy o wojnie. Ten film mial być autentycznym: scenografia, kostiumy, język, gra aktorska, fabula itp itd mają przybliżać nas do tamtych wydarzeń pomóc w ich zrozumieniu. temu m.in. sluży sztuka. a Listy do M. to nie sztuka. wiec nie można na żadnym polu porównywać tych dwóch filmów.

Można porównać oba filmy w kategorii filmy polskie i ja szczerze wolę obejrzeć listy do m, nie piszę że tylko polacy robią filmy o wojnie, lecz większość polskich filmów jest o wojnie albo są do dupy, może i jest autentyczny, ale jak dla mnie zmarnowałam swój czas ;)

Listy nie byly robione przez polskiego reżysera. Maly procent polskich filmów można zaliczyc do filmów wojennych.nie obrażaj rzeczy, na których temat nie masz najmniejszego pojęcia, bo nie do tego sluży to forum.

Czy mały procent to nie wiem, ale największy rozgłos mają, reżyser nie jest z polski, natomiast osoby większość osób występujących w filmie lub go współtworzących to polacy, więc film można zaliczyć do polskich filmów, nie obrażam rzeczy na których się nie znam, lecz oglądnęłam film, straciłam czas, a piszę to tutaj aby inni przeczytali że ten film to żadna rewelacja i nie ma czym się zachwycać i aby nie stracili czasu, jednym się podoba innym nie, ja jestem na NIE

Powiem tak ,jestem w szoku , że ten film został porównany z takim filmem jak "Listy do M". Uważam , że nijak się ma porównanie prawdziwej historii do ckliwego, fikcyjnego romansidła . Nie jest to film w kategorii "fajny" lub " nie fajny". Jeżeli chodzi o ocenę, owszem można to zrobić, ale wyłącznie gdy mowa o realizacji, grze aktorskiej , zdjęciach , dźwięku , montażu itd. "Zboczenie" w filmie pokazuje zwykłe instynkty ludzkie w nadzwyczajnych warunkach . Podejrzewam , że jeszcze gorsze rzeczy się działy ....

możliwe że się działy, było minęło, co mi to da, rodzinę z tego wyżywię? Co chwilę się gwałcą na oczach dzieci i swojej żony?

Oby więcej filmów wojennych produkowanych przez POLSKĘ bo my jako kraj mamy większe pojecie o wojnie niż jakaś kur*a Ameryka albo Rumunia a Francja to juz calkiem... tchórze -.-

Jaka większość... W zeszłym roku powstało (czy raczej miało premierę) 41 polskich filmów fabularnych. 4 z nich mówią o wojnie, przy czym jeden ("Róża") jedynie o tę tematykę zahacza. Jak to jest większość to powodzenia na maturze z matmy ;-)

Jak to mówią degustibus non disputantum est... nie lubisz (polskich) filmów wojennych, więc nie rozumiem dlaczego poszłaś na ten film (chyba, że nie wiedziałaś o czym jest). Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego odradzasz innym pójście na ten film uzasadniając to tylko naturątego filmu i brutalnymi scenami. I nie mów, żeby twórcy filmów wojennych uczyli się od listów do M, bo kategoria "filmy polskie" jest dość sztuczna, ponieważ opiera sięna kryterium podmiotowym zamiast przedmiotowym.

nie miałam wyboru musiałam iść chociaż wcześniej dużo słyszałam o tym że się gwałcą, nie mówię by się uczyli, ale by więcej tworzyli takich filmów

Dobra kończcie, moje przesłanie do widzów poniżej 16 lat- nie radzę xd obrzydliwość rzygać mi się chciało w niektórych momentach ;) widać że nie taki dobry film, bo nie dostał oskara ;D