wg mnie lepszy był chociażby Piansista,chociaż generalnie nie lubię porównywania filmów:)i nie będę tu jakimś wyjątkiem gdy napiszę,że scen seksu było w tym filmie zdecydowanie za dużo.mogła być jedna ew dwie sceny ale cztery to zdecydowanie za dużo a przecież chyba nie o seksie był ten film?!film bardzo dobry,klaustrofobiczny i dający do myślenia jednak przed seansem w kinie moje oczekiwania były znacznie wyższe.mimo tego ze spokojem mogę mu dać 8/10.
Właściwie to moje odczucia były takie same. Pianistę obejrzałam naprawdę niedługo przez wybraniem się na W Ciemności i przyznaję, że dla mnie Pianista był lepszy, w każdym razie mnie bardziej się podobał.
W Ciemności oceniłam na 8/10, bo uważam, że film był dobrze zrobiony i potrafił chwycić za serce. Jednak ja również spodziewałam się... nieco więcej, ale może to po tej sensacji z nagordami i wyczekiwaną nominacją do Oscara:)