Czy tylko ja nie rozumiałam połowy rzeczy które mówili po polsku ?
Zatem nie byłaś jedyna! W trakcie filmu zacząłem się zastanawiać, czy aby nie wybrać się do laryngologa. W końcu jednak uznałem, że problem przede wszystkim tkwi w kiepskiej dykcji polskich aktorów, a wystarczyłoby trochę popracować.
Rzecz tkwi nie we wschodnim akcencie, ale we lwowskiej gwarze, którą mówią bohaterowie tego filmu. Natomiast pomysł z oskarżeniem aktorów o złą dykcję rozłożył mnie na łopatki...
b.dobry film ,trochę drażni ich mowa po ukraińsku,yirisz,polsku niemiecku ,jak dla mnie nawet jesli by nic nie gadali to film naprawde zasługiwal na Oscara w porównaniu z Operacją Argo
Nieważne w jakim języku czy gwarze mówi aktor. Najważniejsze aby był zrozumiany i tyle w tym temacie.
Po kilku scenach puszczonych na DVD uruchomiłem opcję z napisami polskimi, żeby rozumieć o czym mówią bohaterowie... :)
Niestety, nie posiadam płyty DVD, nagrałem z TV. Mimo wielokrotnego odtwarzania, po 10 razy nie rozumiem, co aktor miał na myśli. Rosyjski znam bardzo dobrze, zakładam, że ukraiński jest podobny, ale nic nie pomaga. Totalny bełkot.
Też nie rozumiałam. Reżyserka powinna była pomyślec o polskiej widowni, wyobrażam sobie, że na świecie były napisy w języku widza. A w Polsce pani Holland uznała, że polska elita świetnie rozumie niemiecki, idisz, ukraiński i gwarę lwowską. Czy sądziła po sobie? A może po prostu olała polską widownię i myślała tylko o publiczności zagranicznej ??
Gdy ja byłem w kinie, to były napisy... Bo faktycznie bałak (gwara lwowskich baciarów) może być ciężka do zrozumienia, że nie wspomnę o innych językach.
Ja z gwarą lwowską jestem "troszki" oblatany, bo mój tatuńciu był zy L'wowa. Ale film ogladałem (na szczęście) z napisami, co polecam zreszta każdemu, bo w tym filmie (dla mnie zreszta jeden z absolutnych plusów!) w odróżnieniu od większości filmów zagranicznych, Niemcy mówią po niemiecku, Ukraińcy po ukraińsku, Żydzi troche po polsku, głównie w jiddysz, troche po niemiecku i trochę po hebrajsku a lwowiacy bałakają właśnie gwarą lwowską. Po prostu samo życie.
nie spodziewałem się, że do filmu będą potrzebne napisy i to nie tylko kwestii w obcym języku, musiałem poszukać polskich napisów tłumaczących cały film i rzeczywiście pomogło, poza tym małym niuansem film bardzo dobry...
uff, kamień z serca. Ja ten film oglądałam również z polskimi napisami. Bez tego bardzo trudno było mi zrozumieć nawet generalny sens wypowiedzi, nawet mówionych w polskiej gwarze.