Oby tym razem się udało. Jak nie Polańskiemu i Skolimowskiemu, to może Holland ?
Hmmm.. z jednej strony cieszę się, że wybrali właśnie Holland, bo ma szanse, ale z drugiej strony, to zastanawiam się, czy to nie jest przypadkiem zbyt oklepany temat, już na początku jak zaczęłam czytać, o czym ten film jest, od razu skojarzyło mi się z "Dziećmi Ireny Sendlerowej". A wy co uważacie?
PS. W sumie to Polańskiemu się udało, co prawda nie za Najlepszy Film Nieanglojęzyczny, ale za Najlepszego Reżysera, a to bardzo dużo
"Dzieci Ireny Sendlerowej" przeszły w USA bez echa, zwłaszcza że to film telewizyjny. Raczej niewielu Amerykanom będzie się "W ciemności" z nim kojarzyło.
Uważam że film powinien być przede wszystkim dobry i mieć dobry marketing - wtedy będzie miał szansę. Magiczna moc tematyki żydowskiej jest niestety przeceniana - np. parę lat temu przepadła holenderska "Czarna Księga", skądinąd kapitalna i w dodatku ze znanym twórcą za kamerą (Paul Verhoeven). Czy "W ciemności" jest dobre nie wiem, bo rzecz jasna nie widziałem, ale o marketing możemy być chyba spokojni, bo film zakupiło Sony Pictures Classics, który w ostatnich latach był dystrybutorem kilku oscarowych zwycięzców w kategorii obcojęzycznej.
Polański to obecnie jeden z najlepszych reżyserów, niebawem wyjdzie jego najnowsze ,,Carnage", z którym wiążemy duże nadzieje :)
Co do pani Holland, to trzymam kciuki, choćby za nominację. Ale w filmie jest dwójka genialnych aktorów: Więckiewicz i Preis, a to już bardzo dużo. Dobrze, że polskim kandydatem nie będzie ,,Bitwa Warszawska" Hoffmana...
Polska Akademia Filmowa, mówiąc ogólnie... Polska ma w nim swoje udziały, niewielkie, ale jednak :) Możemy być dumni. Oczywiste jest jednak to, że film Carnage zawdzięcza swój sukces przede wszystkim wyczuciu i dobremu oku Polańskiego ;)
czyli dołożyli 100 000 PLN na budzet 5 000 000 USD. A PISF tam nie mieszal przypadkiem paluchów , tej Odorowej czy jak jej tam ?