PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=525620}
7,1 107 tys. ocen
7,1 10 1 107200
6,6 37 krytyków
W ciemności
powrót do forum filmu W ciemności

...zwłaszcza te najbardziej ''intymne''. Nie rozumiem po co one w ogóle zaistniały w filmie.
Ogólnie 7/10

ocenił(a) film na 7
americana

Film pokazuje prawdziwe przeżycia prawdziwych ludzi w bardzo ciężkim czasie, jakim była wojna....więc jesli chodzi o sens wprowadzenia scen intymnych:
1. Seks jest jedną z podstawowych potrzeb fizjologicznych człowieka, bez względu na to, w jakiej sytuacji się znajduje (więcej na ten temat: http://www.milo.pun.pl/viewtopic.php?pid=109042 )
2. Film został nakręcony na podstawie prawdziwych wydarzeń, więc skoro była tam zdrada i ciąża (i niestety pogrzeb noworodka), to musiały być również sceny intymne!
3. Książkę, na podstawie której zrealizowano film napisała Krystyna Chiger, która wtedy była małym dzieckiem. Wszelkie sceny przemocy, ogromnych emocji, strachu oraz sceny erotyczne najbardziej zapisują się własnie w pamięci dziecka, dla którego są to tematy jeszcze nieznane i zakazane. Nic więc dziwnego, że opisała je w opowiesci z najgorszych miesięcy swojego życia.
Uważam, że sceny te były potrzebne i jeszcze bardziej przybliżyły nam sylwetki bohaterów.

ocenił(a) film na 6
okamila

Sposób ukazania tych scen, nazwijmy je "intymnymi" jest daleki od jakiejkolwiek intymności. Nie należę raczej do osób, których razi widok roznegliżowanej kobiety na ekranie, ale scena gdy w kanałach Janek/Bosak kopuluje z ladacznicą, dla której wcześniej zostawił żonę i córkę, a przygląda się temu z ogromnym zafascynowaniem Klara, strzelając sobie przy tym palcówkę (przepraszam za wyrażenie) jest po prostu odrażająca i przypomina raczej scenę z taniego pornola a nie film tego rodzaju.
Sprawą oczywistą jest dla mnie to, że mimo całej zawieruchy wojennej i bardzo tragicznych wydarzeń ludzie nie wyzbyli się przecież potrzeb seksualnych, ale uważam scena z Klarą to wielka przesada. Nie czytałem niestety książki, ale jeśli rzeczywiście jakakolwiek postać onanizowała się tam w śmierdzących kanałach i to w takich okolicznościach to raczej nie pokuszę się o jej przeczytanie bo prędzej się zrzygam.
Ogólnie film na 7/10 tylko bez tych scen po których zaczynam zastanawiać się nad upodobaniami seksualnymi Pani Holland.

emu555

Chyba pornola w życiu chłopie/chłopcze nie widziałeś. Do tego musisz być nieco ograniczony skoro przeszkadza Ci coś co zostało przedstawione prawdopodobnie tak, jak to wyglądało w rzeczywistości. Bo bród i smród to tam był na pewno, ludzie rozmnażali się w taki sposób przez tysiące lat. Higiena jest stosunkowo nowym "wynalazkiem", często nieosiągalna nawet w naszych czasach.
Poczytaj sobie może lepiej "Zmierzch" lub "Harryego Pottera", bo filmy i książki o realiach II WŚ są zdecydowanie nie dla Ciebie.

ocenił(a) film na 6
pankracy7

Skoro parobasie lubisz jak wszystko jest przedstawiane 100% realistycznie to pozwolę sobie sparafrazować słowa Newerherdow i spytam dlaczego w filmie nie ukazano uporczywej walki głównych bohaterów z obstrukcją spowodowaną jedzeniem suchego chleba? Ten motyw powinien Cię bardzo zainteresować.
Synku, po tym właśnie poznać ograniczonego człowieka, że musi mieć podane wszystko kawa na ławę. Można coś ukazać w taki sposób żeby odwołać się do ludzkiej inteligencji i żeby widz sam się czegoś domyślił, a można też zrobić wersję dla pankracego i wszystko pokazywać dokładnie tak jak było, bo inaczej pankracy nie zajarzy o co chodzi.

emu555

Parobasów to sobie w rodzinie poszukaj, pewnie kilku znajdziesz.
"Ten motyw powinien Cię bardzo zainteresować." - A wnioskujesz to pewnie na podstawie czego? Własnych preferencji? Wiążesz życie erotyczne z wypróżnianiem się? Niezły zwyrol z Ciebie musi być. Jak nie zrozumiałeś tego prostego tekstu to mogłeś grzecznie poprosić, wytłumaczyłbym.
Słyszałeś może kiedyś o takim kierunku w sztuce jak "Naturalizm"? Wiesz czym się cechował? Jak się najczęściej objawiał w kinie? Dlaczego występuje najczęściej w kinie europejskim - szczególnie skandynawskim? Dlaczego normalnego człowieka interesują sceny erotyczne (nie takich dewiantów jak Ty i Newerherdow - którzy oczekują scen wypróżniania się)?

"Synku" - to będziesz mógł sobie kiedyś mówić jak będziesz jakiegoś miał. Chociaż nie życzę jemu mieć takiego ojca jak Ty. Nie dość że dewiant to jeszcze z IQ marchewki.
Ale mniejsza z tym: Mylą Ci się podstawowe rzeczy, czasami widza skłania się do myślenia, daje pole do interpretacji nie pokazując czegoś: Np. "otwarte" zakończenie filmu Incepcja - gdzie widz nie miał podanego wszystkiego na tacy. Czasami jednak trzeba coś pokazać aby widzowi coś uzmysłowić i skłonić do refleksji. To jest podstawowa różnica której taka miernota intelektualna jak Ty zapewne nie zrozumie.

ocenił(a) film na 6
pankracy7

Dziękuję pankracy za wyczerpującą analizę, która tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, ze Twój Tatuś poświęcał Ci zbyt dużo uwagi w czasie wspólnych kąpieli. Polecam iść do apteki po środki na uspokojenie albo przejść się z tatusiem na spacer, bo za bardzo Ci ciśnienie podskoczyło. Pozdrawiam

emu555

Oj niedobrze z tobą, brzydzisz się scenami erotycznymi (damsko - męskimi, lub damskimi), piszesz o tatusiu w wannie. Już chyba wiem skąd to skrzywienie psychiki. Polecam Ci jakiegoś dobrego psychoterapeutę, opowiedz mu to co wypisujesz tutaj na forum, o tych spacerach z tatusiem też. Może coś Ci zaradzi. Ja Tobie nie pomogę.

użytkownik usunięty
emu555

Mowisz, ze te sceny przypominaja ci tanie pornosy? Widocznie takie ogladasz i ci sie kojarzy. Nam sie nie kojarzy. Dowiedz sie co to jest naturalizm potem komentuj.

ocenił(a) film na 4
okamila

Skoro film jest tak prawdziwy, że musi koniecznie ukazywać np. akt współżycia płciowego, to dlaczego nie ma w nim scen wypróżniania? Bardzo ucierpiał realizm tego "dzieła", bo nie pokazano, jak Pan Więckiewicz robi kupę, jak Pani Preis wyciera sobie intymne części ciała po defekacji.
I to się niby nazywa realistyczny film?

Newerherdow

Głodnemu chleb na myśli. Specjalnie dla Ciebie może dokręcą pewne sceny.

ocenił(a) film na 8
americana

Rozumiem Pani punkt widzenia i częściowo zgadzam się z nim. Jednak moim zdaniem był to celowy zabieg reżyserki. Wiadomo, że Shoah (Holocaust) często otaczane jest przez Żydów kultem niemal religijnym (trochę w stylu polskiego mesjanizmu: "Chrystusa narodów"). Jako osoba interesująca się tematyką masowej zagłady i dehumanizacji uważam, że ukazywanie prostych fizjologicznych (np. seksualnych) potrzeb miało za zadanie dodać realizmu filmowym bohaterom. Zerwać powłokę sztuczności (lansowaną w amerykańskich filmach) i ukazać Żydów takimi, jacy byli. Bez zbędnej ideologii. A byli to zwyczajni ludzie z krwi i kości, tacy jak my, których masowo gwałcono i mordowano. Nic dodać, nic ująć. Uważam, że filmy wojenne lub o tematyce Holocaustu powinny być pozbawione patosu i heroizmu (który w rzeczywistości zdarza się bardzo rzadko lub raczej przypadkowo), a nasycone realizmem do szpiku kości, śmiercią i refleksją. Powinny na tyle szokować, by młodym ludziom (wychowywanym jak ja: na grach wideo i filmach o superbohaterach) przestało wydawać się, że wojna to ciekawy film akcji. Dlatego wszelkie zabiegi reżyserów, którzy starają się nadać bohaterom wielowymiarowość, człowieczeństwo - uważam za słuszne. Również w tym przypadku. Pozdrawiam serdecznie :)

cityslicker

Holland znana z tego jest, że często takie sceny można w jej filmach ujrzeć.

ocenił(a) film na 6
cityslicker

ten celowy zabieg reżyserki jest w jej wszystkich filmach, ona ma coś z głową!!

americana

Czytałem kiedyś artykuł czy jakiś wywiad o Powstaniu Warszawskim, w którym była mowa o tym, że powstańcy uprawiali sex w każdej możliwej sytuacji. Sex rozładowuje napięcie, a pozatym ludzie szukali bliskości, która pomogała przetrwać koszmar wojny. Kwestia jest tylko taka czy nie zadużo tych scen. Ale cel był przez reżysera zamierzony.