Obejrzałam ten film tydzień temu i dalej się zastanawiam dlaczego uzyskał on nominację do
Oskara. Film zrobiony na styl amerykański - więcej wątków miłosnych niż historycznych. Jak
dla mnie za mało przedstawione życie w tych kanałach. Ogólnie rzecz ujmując straciłam 2
cenne godziny w swoim życiu na film, który nie wniósł nic nowego do mojego życia i
postrzegania historii, czy narody Żydowskiego, Polaków, czy kogokolwiek innego...
"Film zrobiony na styl amerykański - więcej wątków miłosnych niż historycznych"
Bo w pierwszej kolejności jest to historia tych kilkunastu ludzi, a w drugiej - "film historyczny". Ja tu raczej widzę rys nurtu Polskiej Szkoły Filmowej, nie "amerykańskiego stylu". A wątek miłosny jest de facto tylko jeden - między Mundkiem a Klarą - i niezbyt wiele czasu zajmuje.