Wczoraj byłem na maratonie w multikinie...pierwszą pozycją było właśnie W ciemności
Holland. Co mnie trochę zirytowało to obraz filmu, był dosyć ciemny, nie wiem czy to celowy
zabieg autorki, która chciała realnie przedstawić życie Żydów w kanałach czy po prostu kino
nam poskąpiło jasności ekranu, ale bez wątpienia dosyć to irytowało. Film dobry, widziałem
lepsze, ale biorąc pod uwagę nasz najnowszy narodowy dobytek filmowy wypada
znakomicie. Nie zawiodłem się, jak np. po emisji Sali samobójców, gdzie tak bardzo
wychwalany i polecany film okazał się marną, niedopracowaną i śmiesznie nierealną
produkcją. W ciemności ma dobrą fabułę, ciekawe role aktorskie min. Więckiewicza i
Knaupa i mimo, że temat Żydów w kinie może się wydawać ostatnimi laty aż nadto
wykorzystywany, to film rzeczywiście wciąga. Wątpię czy zdobędzie oscara, ale po seansie z
czystym sumieniem mogę powiedzieć, że do piątki wszedł jak najbardziej zasłużenie. W
filmie jest napięcie, jest oczywisty dramat, jest seks w kanałach (i to dosyć częsty) i są
świetne dialogi. Zachęcam do obejrzenia Sochy i jego Żydków.