Ludzie, co wy macie z tym seksem?
Połowa wątków na tym forum to jęki zgorszonych obrońców moralności, którym w głowie się nie mieści, że Żydzi w czasie wojny też uprawiali seks.
Każdy, kto ma pojęcie o psychologii oraz odrobinę empatii, będzie w stanie wyobrazić sobie, dlaczego właśnie w tych skrajnych warunkach szczególnie silnie działał popęd seksualny. W sytuacji głodu, upodlenia, niepewności jutra, ludzie czepiają się wszystkiego, co przywraca im na moment człowieczeństwo. Jedni uciekali w wewnętrzną emigrację - tak jak pokazany w filmie ortodoksyjny Żyd, który cały czas szeptał swoje modlitwy. Inni uciekali w cielesność, seksualność. To przecież normalne.
Człowiek za wszelką cenę broni swojego prawa wyboru. Nawet jeśli to jest tylko prawo wyboru rodzaju śmierci. O tym też jest ten film. O poczuciu wewnętrznej wolności. Dlatego Chigierowa ma przy sobie kapsułkę z cyjankiem. Dlatego Janek i inni, nie wytrzymując zamknięcia w kanale, postanawiają szukać szczęścia na własną rękę. Dlatego żona Janka zostaje przy ogrodzeniu, kiedy pada na nią światło reflektora, czyli - jak wielu - wydaje się na śmierć.
Znam relacje z Powstania Warszawskiego, które mówią o tym samym: ci młodzi (i bardzo młodzi) ludzie, idąc na pewną śmierć, przeżywali gwałtowne miłości, wszelkie bariery obyczajowe padały, uprawiało się miłość niemalże z kim popadnie. Bo to mogły być ostatnie chwile życia.
Mija 70 lat i okazuje się, że seksualność tych ludzi pozostaje ostatnim wielkim tabu. Wywołuje dziką i spontaniczną reakcję odrzucenia ze strony widzów. Do ikonografii filmów o Holokauście już dawno włączono obrazy martwych ciał, tortur, cierpienia dzieci, starców. Ten film wnosi do niej jeszcze jedną, niezwykle ważną humanitarną prawdę, o którą zresztą ze szczególną emfazą walczył Marek Edelman: uczestnicy tych wydarzeń byli tylko i aż ludźmi, z całą złożonością ich człowieczeństwa, z wszelkimi wadami, z popędami, z marzeniami, wreszcie z ludzką potrzebą godności i wolności - także wolności czynienia wbrew obowiązującym zasadom obyczajowym. Ten cały wątek: zdrada Janka, romans Klary, ciąża, opowiada właśnie o tym.
Tym, którym wydaje się to "nieprawdopodobne", żeby uprawiano seks przy innych ludziach, w brudzie, bez higieny i prawdziwej intymności, odpowiem, że tak właśnie ludzkość uprawiała miłość przez dziesiątki tysięcy lat, zanim opresyjne religie naznaczyły ją jako coś złego i grzesznego. Taka jest nasza ludzka-zwierzęca natura, że w sytuacjach skrajnych padają blokady narzucone przez pruderię. Ci ludzie przez kilkanaście miesięcy żyli zamknięci w jednym lochu. Razem wydalali, chorowali, bali się o własne życie... była to sytuacja skrajnego upodlenia, w której walczy się o każdy skrawek życia.
Gdyby ci młodzi mogli wynająć sobie pokoik na noc, z pewnością by to zrobili.