Nie wiem, czy słowo "szał" w ogóle jest odpowiednie do opisania filmu o takich wydarzeniach... Według mnie nie, można jedynie podyskutować o realizacji, ale temat jaki został podjęty w tym filmie jest zbyt ciężki i honorowy, by mówić takie słowa jak " szału nie ma" ...
Oglądnąłem, daje do myślenia, polecam zastanowić się nad tym jak było 70 lat temu, co ci ludzie wtedy musieli robić, by walczyć o przetrwanie, jaki horror codziennie...
Jednak żyjemy teraz i tak sobie myślę, patrząc na to co się dzieje na świecie itd, że ludziom przydała by się wojna co 100 lat, wtedy nauczyliby się może pokory, szacunku, honoru, zrozumienia, bo dzieci tych, którzy przeżyli takie piekło i których życie zostało zmienione, nie znają tego uczucia, nie pamiętają...
Pozdrawiam i polecam.
Bartek

Szału nie ma bo przeczytałem książkę R. Marshalla "W kanałach Lwowa" i była o niebo lepsza niż film który tak chwalono. I nie chodzi mi o wydarzenia i tematykę jaką porusza film tylko o mało wciągającą interpretację tej książki. Jakoś inaczej wyobrażałem sobie film który jest tak rozsławiony i nominowany do nagród.
Ale w sumie dlaczego? Chyba ze względu właśnie na tą tematykę,ale żeby od razu rozdawać nagrody bo ktoś robi film o żydach i ich ciężkim losie?

Tak powinieneś napisać w pierwszym poście ;) Mnie też troszkę film zaskoczył, jakiś taki... wydarzenia - bardzo ważne, ale to wszystko jakoś tak źle pokazane, nie wiem, mi się osobiście nie podobał, aczkolwiek mam szacunek za próbę stworzenia filmu o takiej tematyce, bo tematyka jest trudna, jako tako to wyszło, lecz oglądnąć imo trzeba. Pozdrawiam