Nie mamy już innych aktorów? Po dyżurze pełnionym przez Adamczyka, potem Szyca przyszła kolej na dyżur Więckiewicza.
Ale:
1) to lepszy aktor od tamtych dwóch
2) gra w lepszych filmach niż tamci dwaj
Tak więc jest to krok do przodu ;-)
Więckiewicz jest na tą chwilę, jednym z najlepszych polskich (obecnych) aktorów.
Ale czy to oznacza, że ma grac główne role we wszystkich nowych filmach? Nie macie tak, że nawet dobry aktor zacznie was wkurzac bo zwyczajnie WSZĘDZIE GO PEŁNO?
Wydaje mi się, że to trochę aktor jednej twarzy, ale to tylko moje odczucia.
Nie no, będzie jeszcze w Wałęsie, ale tak, to gdzie go jeszcze pełno? Bo "Vinci" i "Ile waży koń..." nie można uznać za wiele filmów, przez które mielibyśmy go znienawidzić.
Rozumiem twoje obawy, ale don't worry, be happy :D
Proponuję zamiast zastanawiania się "dlaczego znowu Więckiewicz" ocenić jego grę. Moim zdaniem w tym filmie zrobił to znakomicie, nie mam żadnych uwag. A to, że teraz przed chwilą zagrał u Holland, a teraz gra u Wajdy, to zapewne czysty przypadek. A może dali mu rolę, bo gębę ma popularną to i sznasa na kasowy sukces większa? Odruchu wymiotnego można dostać jak widzi się dobrych aktorów w gów...ych serialach i to w dodatku piętnastu naraz. Póki co, Więckiewicz trudno ostatni spotkać w jakimkolwiek. i chwała mu za to
Sam widzisz, że tej wylicznaki za długo nie da się pociągnąć. Grał w filmach na różnym poziomie, to prawda, ale doszedł do miejsca, w którym zaczynają go szanować najlepsi reżyserzy (Holland, Wajda) dając w dodatku główne role
w swoich filmach. A niewielu aktorom to się udaje.