przereklamowane dno. tyle powiem. chwilami zastanawialem sie czy to jeszcze dramat czy film pornograficzny. seks - spotkanie sochy z kolega - seks - ucieczka zydow - seks - socha kupuje jedzenie w sklepie - seks... do tego aktorzy mowili tak jakby sie czegos nacpali. bez napisow nie zrozumialbym polowy. widzialem SPORO ZNACZNIE LEPSZYCH filmow o tej tematyce, ktore niestety nie sa tak znane i doceniane. po raz kolejny widac jaka moc manipulacji ma reklama. 2/10
Mówili niezrozumiale dla ciebie bo posługiwali sie gwarą Lwowską.
Duzo seksu, bo zadna inna przyjemność z życia im nie została.
no ja rozumiem ze agnieszka chciala pokazac te oprocz seksu nic im nie zostalo ale czy musiala o tym przypominac co 10 minut? jakbym chcial obejrzec jak sie ludzie kochaja to bym wszedl na odpowiednie strony, w tym filmie bylo to po prostu niepotrzebne. jakos sa filmy wojenne w ktorych rezyserzy potrafia pokazac jak ciezkie byly warunki bez scen erotycznych przez 1/3 filmu
Film pornograficzny? A może chodzi Ci o to, że w tym seksie piękne aktorki z hollywood i równie przystojni aktorzy nie brali udziału? Może chodzi o to, że pokazali to w taki sposób? Ja jestem wrażliwa na puknie takich scen i niestety kino jest nimi przesycone, ale w "pięknym" wydaniu nikomu to nie przeszkadza (tutaj poza nagą Grochowską pod "prysznicem" i piersią Kingi Preis nagości nie było).
Sceny z filmowym Jankiem jak i sama jego postać były dla mnie obrzydliwe, nie przez sam sex, ale przez to z kim to robił i jak go pokazali. Jeszcze ta jego kochanica... Po co ją w ogóle zabierali ze sobą. Trza było jakiegoś dzieciaka zamiast [cenzura] zabrać.
Scena miłosna Klary i Mundka była piękna.
A scenka z małżeństwem Socha była dla mnie komiczna.