PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=525620}
7,1 107 tys. ocen
7,1 10 1 107201
6,6 37 krytyków
W ciemności
powrót do forum filmu W ciemności

rabbit hole

użytkownik usunięty

Nie mogę już więcej czytać tego co niektórzy tutaj wypisują, postanowiłem i ja podzielić się swoim punktem widzenia.

Opinii na temat filmu pojawiło się mnóstwo, film ponoć szkaluje Polaków, kreuje ich na antysemitów, wielu użytkowników jako prawdziwych spadkobierców Sarmacji i tego co w Polsce najlepsze poczuło się mocno ukutych w odbyt a ich wizerunek o szlachetnych Polakach porzuconych na wichrach wojen, spisków, rozbiorów samym sobie lecz mimo to walczących solidarnie, mężnie do końca (często bezsensownie) został zachwiany. Wystarczy na chłodno przeanalizować Powstanie Warszawskie. Przepraszam, odbiegam od tematu. Wielu tu wyczulonych ale i przeczulonych zarazem osób wypisuje że są dumni z Polski, z Polskiej historii itp, itd, powtarzają te patriotyczne slogany zapatrzeni w nie jak cielęta w malowane wrota, najchętniej zaczęli by krzyczeć bóg, honor, ojczyzna i zlinczowali Holland że śmie podważać wizerunek czystego i niewinnego Polaka. Moje zdanie jest następujące: to jest jeden wielki i strasznie głupi kolektywizm. Wyjaśnię to w ten sposób: Polska jest to pewien obszar terytorialny wyznaczony granicami, zamieszkany głównie przez Słowian posługujących się j. polskim. Strasznie debilnym pomysłem jest aby w ogromnej społeczności ludzkiej na jaką składa się kraj panowała odpowiedzialność zbiorowa. Społeczność ta to zbiór jednostek - Polaków mających własne poglądy, postawy, pielęgnujący własne wartości, temperamenty. Zgodnie z naszym definiowanie etycznym jednych często możemy nazwać dobrymi, innych złymi. To że któryś z Polaków okazuje się być tym złym i ktokolwiek pragnie to ukazać publicznie, czy to na wielkim ekranie czy gdziekolwiek indziej - nie ma mieć prawa mnie osobiście urazić, gdyż przekaz ten nie dotyczy mnie osobiście. To nie o mnie jest film, to nie ja jestem tym złym. Niektórzy tego nie rozumieją i wypisują jacy oni są oburzeni, jak ich Polskość została pogwałcona w krzaczorach. Jest to jakiś debilny postsocjalistyczny kolektywizm i prowadzi do szufladkowania i popadania w stereotypowy i schematyczny tryb myślenia. Ważnym jest aby zdać sobie sprawę że w pierwszej kolejności jestem wolną istotą ludzką, w drugiej dopiero częścią Polskiej społeczności. Wiele można się naczytać jak to co poniektórzy kochają Polskę, jak to są dumni że są Polakami patrząc przez pryzmat historii. Natomiast ja patrze na to w ten sposób: ja nie kocham Polski, wielu ludzi przeszłych jak i obecnych są i byli strasznymi s... , wiele zwyczajów w Polsce mi się nie podoba więc w aspekcie kulturowym też mowy o bezgranicznej miłości być nie może. Kocham, poważam i szanuje mnóstwo wspaniałych ludzi, wielu z Polskich pisarzy uważam za mistrzów (np. Gombrowicz, Prus) wielu natomiast wielkich wieszczów jest dla mnie delikatnie mówiąc - miałka (tu już wymieniał nie będę) Niektórzy na sam widok biało czerwonej flagi popadają w spazmy podniecenia, gdy dojdzie do tego krzyż następuje swoisty patriotyczny orgazm. W tym orgazmie dochodzi od razu do dziwnych pląsów w których Ci wielcy patrioci doszukują się czarnych owiec - tych którzy nie popadają w skrajności i nie podniecają się zbyt szybko, wyszukują ich aby nazwać ich zdrajcami, komuchami, żydami, masonami itp. Wiele takich przypadków miało już miejsce (krzyż na krakowskim i cały ten cyrk odstawiany po dwóch stronach barykady) i zapewne będzie miało jeszcze nie raz. Takie rzeczy tylko w Polsce. Można by to nazwać typową Polską mentalnością, jest to głupie określenie, ja jestem Polakiem i takiej mentalności nie mam, jestem indywidualistą za patriotycznymi, często ocierającymi się o nacjonalizm sloganami nie podążającym, takich Polaków jest mnóstwo. Ludzi trzeźwo myślących. Podczas moich wypowiedzi spotykałem się parokrotnie z wyzwiskami że nie jestem prawdziwym Polakiem (jakie to chore), podobne osądy kto jest prawdziwym Polakiem a kto nie odnalazłem już na forum tego filmu. Ci prawdziwi Polacy (ograniczeni umysłowo) myślą że posiadają patent na Polskość, Ci co do ich kolektywu Polskości nie pasują muszą mieć się na baczności bo oberwą słowem, na szczęście jeszcze nie czynem gdyż pan Macierewicz do władzy jeszcze nie doszedł. Jak już pisałem wcześniej jestem indywidualistą, gdy ktoś mówi źle o Polakach, słusznie bądź nie, spływa to po mnie gdyż po 1 nie dotyczy mnie to osobiście (nie jestem antysemitą, homofobem, złodziejem, pijakiem trochę jestem) po 2 wiem że osoba taka nie jest dla mnie partnerem do rozmów, ona już zaczęła szufladkować, układać stereotypy. Dziwi mnie więc strasznie czemu jeden film może urazić tyle osób? Czy zrobili coś złego kiedykolwiek jakiemukolwiek żydowi? O co chodzi? Co to za stadne myślenie okraszone bielą i czerwienią? Gdy jedna owca jest czarna to nie oznacza że czarne jest i stado. Niektórzy podpierając swoje poczucie Polskości dokopywali się do poglądów rodziny A. Holland - ktoś poniżej wspierał swoje wypowiedzi argumentami że ojciec Holland służył Stalinowi... zdecydowanie trafny argument... ehh. Inni pisali jeszcze że rozpiera ich duma z powodu historii Polski, mnie natomiast duma nie rozpiera bo to nie ja walczyłem, nie ja o głodzie i chłodzie mordowałem tych którzy próbowali mnie zakuć w kajdany, byli to moi przodkowie, oni mają być prawo dumni, ja mogę co najwyżej oddać im ukłon i być dozgonnie wdzięczny, nie czuje się natomiast godny aby panoszyć się swą dumą ich kosztem. Duma to przywilej tylko tych którzy walczyli z okupantem. Adam Małysz może być dumny, ja nie mam prawa bo w momencie kiedy on leciał 215 metrów odziany tylko w lekki kombinezon i narty ja siedziałem przed TV i chlałem piwsko z kolegami. Ktoś poniżej wrzucił także link z wypowiedziami niektórych Żydów, wypowiedziami mało mądrymi dodam. Nie bardzo rozumiem po co komu ten link. Na podstawie tych wypowiedzi mogę jedynie osądzić stan umysłowy paru osób Żydowskiego pochodzenia, nie wszystkich Żydów.

Dodam tylko na koniec tym bardzo dumnym z Polskiej historii i tak obruszonych tym filmem że parę setek lat temu gdy Polska była potęgą Europejską i podbijała inne państwa to nie składała się tylko ze szlachetnych sienkiewiczowskich panów Wołodyjowskich, tam wojaki palili wioski, chłopów mordowali a kobiety chędożyli. Zachowanie mało napawające dumą, lecz jednak z historii Polski. To że ostatnimi czasy nas poniewierano ze wszystkich stron świata nie czyni nas nietykalnymi męczennikami, nieskazitelnymi milionami bo za miliardy cierpieliśmy katusze. Warto zresztą przedefiniować postrzeganie Polaka jako czystego męczennika w imię boże bo w czasach dzisiejszych to właśnie Polskie wojsko jest okupantem Iraku i Afganistanu, tzn wafelkiem okupanta - czytaj USA.

nie przyczytałem wszystkiego, ale powiem tylko jedno. Zauważ, że jakoś inne kraje, zawsze się gloryfikują, wybielają, etc. A my?

użytkownik usunięty
matix87

nie interesuje mnie co robicie WY, interesuje mnie co robię JA. Krzywdy nikomu nie wyrządziłem więc wybielać się nie muszę. Radzę zatem spoglądać na życie i historie przez pryzmat JA a nie MY. Wielkie wojny i dyktatury, armie, ludobójstwa pochodzą od tego że pojedyncze JA zaczyna myśleć jako MY... tyle że te właśnie MY jest kierowane przez potężny aparat wielkiego wujka JA.

Poczucie wyjątkowości tego wielkiego MY sprowadza je do szeregu jednakowego stada którym łatwo wskazać kierunek. Jedna z wad demokracji, wybierają ludzie - MY, tyle że tym MY łatwo kierować i manipulować jeśli ma się ku temu odpowiednie środki. Tak więc np. pewne Żydowskie MY pod wpływem pewnego JA jest przekonane że dzisiejsza Polska to kraj neonazistów :) izolują się coraz bardziej, asymilować się nie chcą, są podejrzliwi i czują się wybrani przez to że są nienawidzeni. Separacja ta sprawia że są postrzegani jako gangrena w państwie co z kolei jest wykorzystywane przez syjonistycznych propagatorów doszukujących się wszędzie antysemityzmu.

ŻYDZI - poszkodowani, znienawidzeni, prześladowani
POLACY - nieskazitelni wojownicy o wolność, męczennicy opuszczeni przez Aliantów, obrońcy Żydów. bóg, honor, ojczyzna, biało czerwone sztandary, w pierwszym szeregu podąża na bój, ble ble ble
AMERYKANIE - wojownicy demokracji, wyzwoliciele uciśnionych (gdzie byli jak niszczono Tybet, ups przepraszam tam nie ma ropy)

W każdym kraju owieczki się próbuje zaszufladkować w jakieś wspólne MY, ważne jest aby w tym wszystkim odnaleźć swoje własne JA.
http://www.youtube.com/watch?v=nu6t9YmHvT4&feature=player_embedded#!