PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=525620}
7,1 107 tys. ocen
7,1 10 1 107201
6,6 37 krytyków
W ciemności
powrót do forum filmu W ciemności

Rzetelna ocena tego FAŁSZYWEGO GNIOTA Holand - oczerniającego jak ZWYKLE Polaków!

Film "W ciemności" kreuje NIEsprawiedliwy i KRZYWDZĄCY obraz nie tylko samego Leopolda Sochy, ale także wszystkich Polaków, którzy w czasie drugiej wojny światowej nieśli pomoc Żydom

Niewygodna szlachetność

Rzadko się zdarza, aby reżyser, tworząc obraz o jakiejś pozytywnej postaci historycznej, świadomie (!) przypisał jej lub wyolbrzymiał negatywne cechy i czyny, odzierając jednocześnie bohatera ze szlachetnych pobudek determinujących jego działania. A właśnie tak jest w przypadku Polaka ze Lwowa Leopolda Sochy, który w czasie drugiej wojny światowej uratował grupę Żydów z lwowskiego getta i przez 14 miesięcy pomagał im przetrwać w kanałach.

W nocie reżyserskiej do swojego filmu Agnieszka Holland napisała: "Ktoś mógłby zapytać, czy już wszystko na ten temat [holokaustu - przyp. red.] zostało powiedziane. Moim zdaniem największa zagadka wciąż pozostaje nierozwiązana. Jak ta zbrodnia (...) w ogóle była możliwa?

Gdzie w tym wszystkim był Człowiek?
Czy te wydarzenia i działania są wyjątkiem w ludzkiej historii, czy może ujawniają głębszą, mroczną prawdę o naszej naturze?".

W całostronicowym rozważaniu dotyczącym filmu traktującego o zagładzie Żydów ani razu nie pojawia się słowo "Niemcy" albo chociaż - żeby jeszcze precyzyjniej wskazać źródło - "hitlerowcy". Widząc, że Holland nie przywiązuje w swoich poszukiwaniach wagi do tak kluczowych faktów historycznych (być może uznała je za odpowiedź niewystarczającą i postanowiła sięgnąć jeszcze głębiej), z góry można założyć, że jej poszukiwania skazane są na porażkę, a film raczej będzie rozmywał prawdę, aniżeli do niej przybliżał. A może nie o prawdę tutaj chodzi? Więc o co? Z pewnością nie o dobre imię Polaków ratujących Żydów.

Holland przedstawiła Leopolda Sochę jako "postać niejednoznaczną" i "zwykłego, przeciętnego człowieka". Co to, według niej, oznacza? Padają określenia: "kochający ojciec rodziny i drobny złodziejaszek, z jednej strony naiwnie religijny, z drugiej niemoralny cwaniaczek" - taki według Agnieszki Holland jest główny bohater, ów "zwykły przeciętny człowiek". W domyśle - zwykły Polak.

Z filmu dowiadujemy się, że pracujący na co dzień w kanałach Socha, który para się również kradzieżami i szabrownictwem (także żydowskiego mienia), zgadza się wyprowadzić Żydów kanałami z getta, ale dopiero po twardych negocjacjach z żydowską rodziną i za wysoką opłatą. Ludzkie, wyższe, bezinteresowne odruchy zaczynają się w nim budzić dopiero później.

Wyeksponowanie tych cech tworzy niesprawiedliwy i krzywdzący obraz nie tylko samego Sochy, ale także wszystkich Polaków, którzy w czasie drugiej wojny światowej nieśli pomoc Żydom.

Z dostępnych w prasie relacji jedynej żyjącej do dziś osoby uratowanej przez Leopolda Sochę, 75-letniej Krystyny Chigier, wynika, że prawdziwy Socha postanowił pomóc Żydom, gdy zobaczył skuloną z przerażenia matkę z dziećmi, i ten właśnie moment, a nie chęć zysku, był decydujący. Oprócz tego wraz z Leopoldem Sochą w akcji ratowania tej konkretnej grupy Żydów brał udział nie jeden Polak, tak jak to zostało pokazane w filmie, ale jeszcze dwóch: Stefan Wróblewski (to filmowy Szczepek) oraz Jerzy Kowalow. Większa również była grupa, której przez 14 miesięcy Polacy pomagali przeżyć w kanałach - liczyła nie 11, ale 21 osób. Poza tym towarzysz Sochy - Wróblewski, który w filmie wycofuje się ze strachu, w rzeczywistości uczestniczył w akcji ratowania Żydów do samego końca. A pieniądze, które Socha otrzymywał od Żydów i które miały mu pomóc ich wyżywić, skończyły się już po kilku miesiącach i przez większość czasu Socha z własnych środków musiał utrzymywać swoich podopiecznych. Tymczasem w filmie pieniądze te Żydzi dawali mu prawie do samego końca.

Holland nie zaprzecza tym faktom. Pominięcie bądź przeinaczenie ich tłumaczy chęcią bardziej wyrazistego przedstawienia głównych bohaterów i wywołania głębszych emocji u widza. Ale czy cel uświęca środki? Czy wolno fałszować historię po to, aby film, jak mówiła po pokazie Holland, pobudzał "emocjonalną wyobraźnię" widzów, co w tym przypadku znaczy mniej więcej tyle samo, co "aby się dobrze sprzedał"?

Niemcy wydają się być w filmie tłem wydarzeń. Owszem, są momenty, że widać ich bestialstwo, ale sposób rozłożenia akcentów zbyt słabo wskazuje, że to oni byli sprawcami holokaustu. Ma się wręcz wrażenie, że główny bohater bardziej obawia się swoich sąsiadów - Polaków i Ukraińców, aniżeli samych Niemców. Bo i postacie wymyślone przez Holland rzeczywiście nie wzbudzają zaufania: sklepikarka oszukuje Sochę, gdy ten zaczyna robić większe zakupy, robotnik, który pracując w kanałach, napotyka ukrywających się Żydów i zostaje przez nich poturbowany, biegnie ulicą i krzyczy, że znalazł Żydów; ukraińscy policjanci skrzętnie wyłapują uciekinierów z getta, bo dostają za to duże pieniądze od hitlerowców.

W czasie spotkania z dziennikarzami reżyser wielokrotnie podkreślała, że jej film został niezwykle dobrze przyjęty i pozytywnie oceniony zarówno przez panią Chigier, jak i przez zagraniczne media.

Szkoda, że Agnieszka Holland nie pomyślała, jak wypaczoną przez nią historię odbiorą żyjący bliscy głównego bohatera oraz wszyscy ci, którzy robią wszystko, aby niemieckich obozów zagłady, w których na terenie Polski hitlerowcy mordowali Żydów, nie nazywano kłamliwie polskimi obozami koncentracyjnymi. Powstało więc kolejne dzieło, które tak jak książki Grossa, w imię "odkrywania czarnych kart naszej historii", najzwyczajniej w świecie wpisuje się w proces pomniejszania roli Polaków w ratowaniu Żydów i rozmywania odpowiedzialności za holokaust. A przede wszystkim nie pokazuje wyraziście potwierdzonych badaniami historycznymi najważniejszych faktów. Polacy jako Naród nie są współodpowiedzialni za holokaust. Nigdzie, w żadnym innym kraju nie zginęło tylu obywateli za pomoc Żydom, co w Polsce. I nigdzie kary za to nie były tak surowe - za podanie kromki chleba czy ukrywanie Żydów groziła kara śmierci, Niemcy rozstrzeliwali całe polskie rodziny. Czy mamy się tego wstydzić? Postawa tych Polaków bardziej niż nagród oczekuje prawdy.
Biorąc pod uwagę walory artystyczne filmu, warto odnotować, że swoje role bardzo dobrze zagrali Robert Więckiewicz, Agnieszka Grochowiak czy niemiecki aktor Benno Furmann. Ale niektóre sceny z życia żydowskiej rodziny w kanałach szokują dosłownością.

Film Agnieszki Holland otrzymał polską nominację do Oscara. Wbrew piejącej z zachwytu większości polskich i zagranicznych mediów warto sobie zadać pytanie, czy jest to produkcja, z której aby na pewno możemy być dumni i która powinna kształtować świadomość historyczną na temat relacji polsko-żydowskich w oczach światowej opinii publicznej.
Tekst : Bogusław Rąpała

jimmymaj

zgadzam się w 100 % film jest antypolski - Holland próbuje na tym zyskać, może jest żydówką?

jack84

z tego co wiem to jest

jimmymaj

nie widziałem co prawda filmu, ale wierzę wam na słowo. Gdy usłyszałem "film Agnieszki Holland" to wiedziałem, że będzie w nim antypolskość - wynika to z niczego innego jak z osobistych poglądów w/w pani - do patriotów to ona na pewno nie należy. Pójdę na to dla samego Więckiewicza ;)

ocenił(a) film na 7
emilio_butragueno

Też z pewnością obejrzę ten film, cieszę się, że świadoma "zabiegów artystycznych", czyli przeinaczeń prawdziwej historii, których dokonała pani Holland. I pewnie nie ruszyłby mnie specjalne ten wątek dyskusji o nacjach i stereotypach w myśleniu, gdyby nie zdanie wyczytane wczoraj w najnowszej książce W. Sumlińskiego( Z mocy bezprawia), które naprawdę wprawiło mnie w zdumienie i dało mocno do myślenia.Oto ono: "Andrzej Pilecki, syn rotmistrza Pileckiego, opowiadał nam o tragedii ojca i o tym, jak ważni ludzie z Hollywood chcieli zrealizować poświęconą bohaterowi wielką produkcję w doborowej obsadzie, ale warunkiem było znalezienie w rodzinie korzeni żydowskich, których nie było." ...

jimmymaj

słuszne ,prawdziwe , a najgorsze jest to ze film obejrzą ludzie w USA , którzy kompletnie nie znają historii , nie potrafią samodzielnie myśleć i słyną z uprzedzeń .

ocenił(a) film na 9
jimmymaj

W jaki sposób krzywdzący? Rozumiem, że autorem tego jest jakiś Bogusław Rąpała, a Ty się z tym zgadzasz - w ogóle nie rozumiem dlaczego. To NIE JEST film o Polakach! To jest film o człowieku! O konkretnym człowieku, prostym lwowskim kanalarzu, który chcesz czy nie ma prawo być nazywany bohaterem! Tak wygląda właśnie prawdziwy bohater - jest ludzki! To nie musi być inteligent, żeby zrobić coś dobrego! To jest film o tematyce przede wszystkim EGZYSTENCJALNEJ, tematyka historyczna jest tylko tłem dramatu postaci!

azja_4

Można mówić że to film nie o Polakach, ale Amerykanin oglądając ten film pomyśli że wszyscy Polacy byli szmalcownikami i Socha , to że się zmienił to wyjątek

ocenił(a) film na 9
ferdek_5

Socha nigdy nie był szmalcownikiem! Ludzie, ten temat jest absolutną zgrozą. Ktoś z Was rzeczywiście się boi, co pomyślą o Polakach Amerykanie?! Jak zobaczą ten film, to pomyślą, że robimy świetne kino, a G ich będą obchodzić historyczne niuanse.

azja_4

Polemizujesz z osobami wychowanymi na amerykańskich filmach. Bohater pozytywny musi być jak Kim Ir Sen - już w łonie matki nucił patriotyczne pieśni, a mocując się z rówieśnikami w piaskownicy rozmyślał nad wyrwaniem ojczyzny z ucisku. I oczywiście zawsze z rówieśniakmi wygrywał. To, że Socha był faktycznie cwaniaczkiem, który zrobił to, co należy i że cwaniaczki to też ludzie miażdzy antyfanom Hanny Montany system.
W poprzednim roku Oskara dla filmu nieanglojęzycznego też dostał bardzo dobrze zagrany film o zwykłych ludziach. Ale my rzadko promujemy takie filmy za granicą. Przecież jak ktoś zrobi film o prostytutce o złotym sercu, to jeszcze w Ameryce pomyślą, że wszystkie Polki to k...y.

jimmymaj

Niech zgadnę - Ich Dziennik? Gratuluję temu, kto kształtuje swoją świadomości historyczną na podstawie filmu fabularnego. Zdumiewające jest też to, że niektórzy widzą świat biało czarny, a człowieka jedynie jako zdrajcę i skończonego śmiecia, lub jako prawego, kryształowego narodowca bez skazy.

ocenił(a) film na 9
BelzeBoobies

Też mi tu zalatuje Dziennikiem, zgadzam się z Tobą. To jest znowu jakieś chore pseudoromatyczne pojmowanie patriotyzmu - jak Polak to musi być Papież albo Kosciuszko. Po pierwsze nieprawdziwe wyidealizowane postacie trudniej polubić, niż te prawdziwe, pokazane w ludzkim wymiarze, z jakimiś drobnymi wadami, ułomnościami. Po drugie postać Sochy to jest bohater pozytywny od początku! Przecież dowiadujecie się już na samym wstępie, że Socha wychowywał się na ulicy. Macie czarno na białym w tych pierwszych scenach, że mimo to jest dobrym i kochającym ojcem i mężem. Mimo, że w wieku swojej córki sam pewnie był bezdomną sierotą w czasach okupacji robi wszystko, żeby dziecku niczego nie brakowało. Naprawdę chyba nie trzeba być uświadomionym historycznie Polakiem, żeby "czytać" niektóre sceny.. Po drugie Socha nie przepada za Żydami, ale nie mówi ani nie robi niczego specjalnie kontrowersyjnego w stosunku do nich. Zbieranie rzeczy ze splądrowanych domów w czasie wojny jest może w dzisiejszych kryteriach naganne, ale kryteria w czasie okupacji chyba były inne, prawda? Oceniacie go jakby w ogóle do Was nie docierało słowo wojna. Sama mieszkałam w pobliżu splądrowanego cmentarza żydowskiego - latami ludzie rozkopywali groby, żeby szukać żydowskich pieniędzy, albo złotych zębów, pierścionków... Jeżeli takie są fakty to się z nimi nie polemizuje! Socha jest poza tym bardzo w porządku, ot zwykły prosty człowiek, który trochę "grzeszy".. To Wy go mam wrażenie tutaj obrażacie, nie autorka filmu. Co to ma być? Film "specjalny" dla Amerykanów? Bo są głupi i uprzedzeni. Na marginesie może i są uprzedzeni, może i są rasistami, ale tylko kiedy nie masz pieniędzy. Zaręczam Wam, jestem pewna, że bogatego Polaka większość w Ameryce podobnie jak i w innych krajach całowałaby w d....

ocenił(a) film na 9
jimmymaj

Jak się reckę z "Naszego Dziennika" wkleja, wartoby podać źródło, co? Inaczej ACTA się dopadnie... Już nie mówiąc o tym że recenzja, gdzie raptem jedno zdanie poświęcono wybitnemu aktorstwu, z rzetelnością ma wspólnego tyle co ja z szydełkowaniem, czyli nic.

Sqrchybyk

Kolego pod artykułem jest zawsze podany autor
W tym wypadku Bogusław Rąpała
Nie jest to tekst o poziomie aktorstwa w tym filmie a o faktach na których rzekomo opiera się film
ps nie pal tyle

ocenił(a) film na 9
jimmymaj

Zatem nie pisz, że to rzetelna ocena (pierwsze słowo twego komentarza). Skupianie się tak na jednym tylko aspekcie nie jest rzetelne i kropka.
PS W całym życiu wypaliłem ze dwa papierosy i trzy cygara...

jimmymaj

oj biedny jimmy bał się napisać, że wziął to Naszego Dziennika, który namietnie lubi czytać :D hehe żal

backu

Jimmy obejrzyj najpierw film a potem wypisuj durnoty w sieci, bo to szkoda czytać w ogóle...
W tym filmie nie ma żadnej antypolskości a wręcz przeciwnie
Bo jak dla mnie to ten film raczej żydów w nieciekawym świetle pokazywał jako niewdzięcznych za pomoc...