Myślę, że to ciekawa pozycja, nie tyle dla dzieci, co dla rodziców. Jak na tacy przedstawione i przeanalizowane zostały tu podstawowe zasady działania dziecięcych emocji i efekty ich tłumienia, z naciskiem na wskazanie smutku jako bardzo istotnego i niedocenianego doznania. Film opowiada o - takiej samej jak u dorosłych - złożoności, często lekceważonego, dziecięcego charakteru, a personifikacja emocji to najwyraźniej celowy i trafiony zabieg psychologiczny, a wszystko składa się na bardzo oryginalny i pouczający scenariusz, który całkiem słusznie został obdarzony wieloma nagrodami, w tym dwoma Oscarami. Polecam, w sumie bardziej rodzicom niż dzieciom.