Średnia historia, opowiedziana bez polotu z hollywoodzkim zakończeniem a'la Zapach kobiety tyle, że tu trochę mniej tandetnie to wyszło. Również średnio zagrany, Day-Lewis miał ze 2-3 lepszy scenki i nic poza tym ponadto bezbarwni Postlethwaite i Thompson.
Normalnie dałbym 6/10 ale że jako film stara się przedstawiać prawdziwą historią zawyżam ocenę do 7/10.
"Średnia historia, opowiedziana bez polotu z hollywoodzkim zakończeniem a'la Zapach kobiety tyle, że tu trochę mniej tandetnie to wyszło. Również średnio zagrany, Day-Lewis miał ze 2-3 lepszy scenki i nic poza tym ponadto bezbarwni Postlethwaite i Thompson.
Normalnie dałbym 6/10 ale że jako film stara się przedstawić prawdziwą historię zawyżam ocenę do 7/10."
Oto całoa prawda o tym dziele: Wstrząsająca historia, opowiedziana bez zbędnego patosu. Genialnie zagrana przez Day-Lewisa, który w przekonywujący sposób przedstawił zmiany emocjonalne, jakie zaszły w młodym człowieku pod wpływem doświadczeń, jakie go spotkały. Postlethwaite wykreował jedną z bardziej autentycznych postaci ojca z jego bezgraniczną miłością i oddaniem dla własnego dziecka. Thompson, jak zwykle bardzo dobra, chociaż grało postać drugoplanową. Film ni estarał się przedstawić prawdziwą historię, on ją przedstawia i to w sposób znakomity.
Do osób ocenajacych film ponieżej 8 - wymagane jest poczucie humoru.
pacman, widzę, że nowego idola masz.
Imię i nazwisko: Llewelyn Moss, na avku też on. Który to już raz zmieniasz nazwisko i avatar w ciągu tego miesiąca? Kto jutro będzie? Corleone? Lecter?
elias, ostatnio miałeś w awatarze Rebecce Romijn a jeszcze przedtem Catherine Tramell, obecnie masz Nicholsona. Kto jutro będzie? Corleone? Lecter? Bruce Lee? Steven Seagal?
Natomiast fanem ''No Country for Old Men'' jestem od zawsze tzn od kiedy pierwszy raz obejrzałem ten film.