Valerie (Joanne Whalley) jest przysięgłym w sprawie nowojorskiego gangstera. Gdy życie jej syna jest w zagrożeniu, kobieta upewnia się, że nie ma sprawiedliwości. Gangsterzy nie cofają się przed niczym, by ją zastraszyć...
Jak w tytule. Widząc tak dużą liczbę negatywnych komentarzy krytykujących ten film, z którymi w większości się nie zgadzam, postanowiłem napisać parę słów polemicznych. To przyzwoity film z ciekawą końcówką i dobrze skonstruowaną fabułą. Większość uwagi jest skupiona na głównej postaci, ławniczce, samotnej matce z...
średni. Właściwie nudny. Gdyby nie Gabriel Byrne to pewnie wcale nie zabierałabym sie za ogladanie. Strasznie oklepany i wyjątkowo typowy