na przykład drzewo, tapeta, niektóre ujęcia.... czy nie mam racji?
Niestety nie masz racji, bo wersja amerykańska The Ring jest remake'iem wersji japońskiej z 1998r. Co oznacza, że już prędzej ten film zainteresował się japońskim odpowiednikiem filmu.
Motywy filmowe, o których wspominasz, już dawno dawno temu pojawiły się w książce The Ring, na której powstały w/w ekranizacje.
I jeszcze wcześniej pojawiły się w filmie Dario Argento "Głęboka czerwień". CZyli jednak to "my" byliśmy pierwsi...
Poza tym nie chodziło mi o całą fabułę, ale o rzeczy, które dodano do niej w wersji amerykańskiej. Widziałam też film japoński i wypalonego drzewa tam nie było.
poza tym to niby mialo byc na podstawie ksiazki, doll's eyes, ale tam zabojca nazywa sie wolfman ^_^