Ziemianie są spanikowani, bo ktoś ukradł Księżyc. W związku z tym bezradni Ziemianie poszukują kogoś, kto mógłby poradzić sobie z tą kryzysową sytuacją. Pełni nadziei profesorowie wysyłają w kosmos, za pomocą gigantycznego nadajnika, sygnały z wołaniem o pomoc. Odbiera je przelatujący w dość bliskiej odległości stu dwóch lat świetlnych Gwiezdny Uczeń. Natychmiast zmienia kurs swej rakiety, i ile fotonów w silniku rusza w kierunku Ziemi. Księżyc zostaje uratowany. Znowu może oświetlać nocą Ziemię. Uczeń powraca na nią w chwale.