W tej części jeszcze można to przełknąć jeśli założymy że Brent leciał z tą samą prędkością i startował o tej samej porze dnia i roku np.rok lub dwa lata póżniej ale już sam lot i jego cel jest kontrowersyjny.Tak na prawdę już w pierwszej części nie wiemy po co Taylor z ekipą lecieli w kosmos,w jakie miejsce tak na prawdę chcieli dolecieć.Z przebiegu filmu można było wywnioskować że lecieli gdzieś w nieznane.Landon pyta się Taylora "To chyba Bellatrix" a Taylor na to "Nie to nie Bellatrix"Być może lecieli na Bellatrix a trafili w inne miejsce które miało być Bellatrix i było tylko Bellatrix to Ziemia po 2000 latach a może lecieli gdzieś aby już nie wrócić.Landon"Jestem gotowy na śmierć" A więc wydaje mi się że Brent nie mógł znać dokładnie toru lotu jakim poruszali się jego poprzednicy choć w filmie to jest nie określone w jakie miejsce tak na prawdę leciał Taylor aby mógł go znależć Brent.

Film widziałem już dawno ale jeśli ma się wyobraźnie można wytłumaczyć to na wiele sposobów . Pierwszy z brzegu przykład ?
Zostali oni wysłani w nieznane w jakiś określony sposób więc można się spodziewać że jeśli Brent zostanie wystrzelony w dokładnie taki sam sposób to trafi w to samo miejsce .

Takie na siłe doszukiwanie się nieścisłości w filmie jest strasznie dziecinne .
To jest film SF a nie dokument . Ale jeśli już to slusznie zauwazyleś że planeta się obraca więc sledzenie trajektorii nie wiele da . Pewnie że scenarzyści mogli na sto sposobów lepiej wytłumaczyć w jaki sposób ich znalazł ale równie dobrze możesz pytać jak podróżując z prędkością swiatła w coś nie wpadną lub jak Kermit w mapetach gada skoro jest żabą .
Co do drugiego pytania ,, Czy lecąc z prędkością światła gdzie każda niewielka zmiana prędkości to dziesiątki a może setki lat, można wylądować w tym samym czasie? ,, to nie ma ono nawet tej wartości co pierwsze. Haha kolego jak możesz dyskutować na temat realizmu ich lotów z predkością światła skoro według dzisiejszej nauki jest to zupełnie nie możliwe . Największe umysły tego świata nie mają pojęcia na czym taki lot miałby polegać i czym by skutkował i czy w ogóle jest możliwy a ty stwierdzasz z pewnością jakie by były tego skutki ;)

Ja na tomiast nie rozumiem po co ogladac SF jak potem takie teksty leca. To tak jakbys zabieral sie do Supermena a potem stwierdzil ze ma niescislosci bo jak latal(ze w ogole latal) to w kaczke w powietrzu nie walnal. A Spidermen mial zawsze w co siec wystrzelic. Film jest po to zeby sie oderwac od codziennosci. A nastepnym razem zanim bedziesz wybrzydzal przeczytaj jakas recenzje czy cos w tym stylu.

Nie wiem czemu piszesz to do mnie . Albo przypadkiem pomyliły Ci się osoby co moge zrozumieć albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem co by bylo gorsze . To co napisałeś ma dokładnie takie samo przesłanie jak to co napisałem . Ja broniłem filmu tak jak ty do tego tym samym argumentem ,, że nieścisłości i sytuacji nie mozliwych można się na siłę doszukać we wszystkim tylko po co skoro to film ,, . Ty powołujesz się na Supermana i Spidermana ja powoływałem się na to jakim cudem Kermit w mapetach gada skoro to niemożliwe !
Mam nadzieje ze po prostu pomylily Ci sie osoby bo w innym wypadku naprawde nie rozumiem o co Ci chodzi .
Ps Całkowicie sie z Toba zgadza tyle ze ja napisalem to pierwszy ;p;p