Dlaczego szeryf nie chciał pomocy jedookiego??. Bardzo wzruszyła mnie scena w której mówi że chce z nim zostać, że całe życie chciał zostać "kimś", nawet przygotowałem się że odegra sporą role w ostatecznym pojedynku, a tu co?? no właśnie nic, nagle szeryf o nim zapomina a w południe on siedzi przy whisky w barze. Nie rozumiem tego zabiegu.....
a chciałbys poswiecic przyjaciela - pijaka dla sprawy niby z gory przegranej (wtedy przegrana i smierc byla dla niego pewna)? niby nie wiemy, czy byl on dobrym strzelcem, czy nie. Cooper musial lepiej wiedziec o tym, ze nie ma szans z nim. a po co isc na smierc z jeszcze jedna osoba, ktora nic nie zrobila? [']