A skopana przez prawie wszystko. Grę aktorów, fabułę, teksty, białych ciamajdowatych Indian, ujęcia. Nic nie wyszło. Szkoda czasu.
Świetny film o wielkim człowieku, kapitalna rola Audiego Mruphy'ego. Warto obejrzeć. Szkoda że takie kino przechodzi w zapomnienie.