Ja tam lubię takie filmy, zawsze podnoszą na duchu. Ciekawy, zwłaszcza ostatnie pół godziny jak Weronika ucieka ze szpitala z poznanym tam chłopakiem i odkrywa piękno świata. Jedzą, smieją się, chodzą bez celu i wygłupiają. Przezywają wszystko na nowo, widzą swiat innymi oczami. Film pokazuje w prosty sposób, że prawdziwe szczęście to ramiona ukochanej osoby i takie zwykłe, proste czynnosci wykonywane wspólnie z kims, na kim nam zalezy. Niby o tym wiemy, ale łatwo zapomniec i zagubić ten sens zycia i czasem trzeba nami wstrząsnąc, abysmy na nowo mogli go odnaleźć. Film pozytywny, dobrze sie kończy i warto na pewno obejrzeć, zwłaszcza osoby, ktore przezywaja jakiś kryzys.