Lubię książki Coelho, ale to jest przesada, na pewno nie pójdę na to do
kina. Akcja "Weroniki.." odbywa się w Słowenii, co jest ważne dla tytułowej
bohaterki, a nie w Nowym Jorku i mieszkała u sióstr zakonnych a nie w
apartamencie... Amerykanie to idio**. Poza swoim państwem nie znają innych
miejsc.
I ta aktorka miałaby być Weroniką??
Mam dokładnie takie same odczucia! To popsuło cały sens książki-głowna boahterka czuła się po prostu bezsilna wobec sytuacji w kraju, w Nowym Jorku to ona może sobie robic co sobie zechce.
I ma rude, kręcone włosy. O.
Zgadzam się z Wami. Ale mimo wszystko pójdę do kina bo jestem ciekawa co stworzą z tej pięknej historii : )
Może i coś z tego zrobią, ale zmiana miejsca akcji jest niewybaczalnym błędem. To, że akcja działa się w Słowenii jest bardzo ważnym wątkiem. Ciekawe co zrobią z listem do gazety - absurdalnym powodem śmierci.
Dokładnie, przecież list z opisem powodu jej śmierci jest moim zdaniem
ważny, to że mieszka w Słowenii jest ważne. Pewnie scenarzysta nie wiedział
co to jest Słowenia. To moim zdaniem niewybaczalny błąd. I tak jak ktoś
tutaj napisał skoro Weronika miała rude włosy, to czemu tej aktorce nie
mogli założyć peruki, tylko robią z niej blond kre**nkę na styl
amerykański? Ehhh... nie dam im zarobić na tym filmie ;p
Hehs mam dokladnie takie samo zdanie...
Uwielbiam ksiazki Coelho... i boje sie obejrzec ten film. Z jednej strony od poczatku wiedzalam ze film nie bedzie mial szans przy ksiazce a jeszce jak przeczytalam fabule... to bylam przerazona...
Blondynka, NY- USA, maz, ciaza itp no naprawde mocne przegiecie... mogli jeszce imie bohaterki zmienic...
To bedzie moze i nawet dobry film ale nie bedzie mial nic wspolnego z ksiazka...:/:/ ...a na to liczylam:(
Bez przesady... Film prawie nigdy nie dorównuje książce - ja widziałam może dwa, trzy takie przypadki. To raz.
Dwa - po co czepiać się koloru włosów bohaterki? To nie tak, że ma to jakis wielki wpływ na akcję... Co do zmany miejsca akcji, to rzeczywiście można by się sprzeczać, ale tu chyba chodziło o to, że filmowa Weronika ma "wszystko", a mimo to chce się zabić.
O filmie się nie wypowiem, bo jeszcze nie widziałam. Książki Coelho uwielbiam, a o osobach tak krytycznie się wypowiadających myślę, że są zbyt cyniczne... oczywiście nazywają samych siebie "realistami";-)
L&L
Jestem bardzo ciekaw co autorzy postów wypowiadających się "ciepło" o książce, napisaliby pod tematem "Beznadziejna książka" http://www.filmweb.pl/topic/1216701/Beznadziejna+ksi%C4%85%C5%BCka%2C.html
gdzie dominują zgoła inne, krytyczne (mało powiedziane) zdania na temat książki. Gdyby nie był to portal filmowy z chęcią założyłbym temat do konfrontacji ^^
No to tak chodzi o to ze mimo tego co ma chce umrzec ale... Jesli to film na podstawie ksiazki to chyba powinno tak byc... jesli chcieli zrobic cos podobnego to mogli poprostu nakrecic film pod innym tytulem...:/
A co do ostatniego posta to masz racje to sa posty o filmie a nie o ksiazce:) A ja osobiscie uwielbiam ksiazki Coelho a filmu sie wrecz "boje"...
Z każdą chwilą poznawania historii Weroniki byłam coraz bardziej zachwycona tą opowieścią. Przede wszystkim ze względu na tajemniczy klimat nieprzereklamowanej Ljubljany, którą Amerykanie musieli przerobić rzecz jasna na swoją modłę. Komercha aż piszczy. Żal, że Coelho się pod tym podpisał.